"Rolnik szuka żony": Łukasz i Marta są parą!
Takiego zakończenia chyba nikt się nie spodziewał. Nawet najwierniejsi fani "Rolnik szuka żony" nie domyślali się, że pomiędzy Martą Borowską (kandydatką Rafała) a Łukaszem Rzucidło (który walczył o serce Anny) może zaiskrzyć. A jednak! Tych dwoje już nie ukrywa wzajemnej fascynacji. Od jakiegoś czasu para publikuje na Facebooku wspólne zdjęcia i obsypuje się komplementami. Nie brakuje również śmiałych wyznań i deklaracji.
"W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia. To byłoby coś z czym nigdy byśmy się nie pogodzili. Niemy krzyk naszych marzeń o szczęściu które było tak blisko" - napisała na Facebooku Marta.
Jak możemy dowiedzieć się z najnowszego wywiadu z Łukaszem, uczucie do uroczej 26-letniej pielęgniarki rozkwitło podczas nagrań do finałowego odcinka 2. edycji programu "Rolnik szuka żony".
- To jeden z najważniejszych powodów, dlaczego nie żałuję występu w tym programie. Dlatego, że poznałem Martę. Tak naprawdę, to poznaliśmy się na dobre w ostatnim etapie programu, kiedy nagrywaliśmy przez 3 dni odcinek finałowy. Wtedy było więcej czasu wolnego i wszystko się zaczęło. Na razie to początki i jest cudownie, ale nie chcę zapeszyć, więc wolałbym nic już w tym temacie nie mówić. Marta to cudowna, przyjazna osoba z dużym poczuciem humoru. No i jest piękną kobietą. Pewnie gdyby Rafał ją wybrał, teraz moje życie wyglądałoby dużo inaczej, dużo gorzej - powiedział uczestnik hitu TVP1 w rozmowie z serwisem strefaagro.dziennikzachodni.pl.
Spodziewaliście się takiego finału?