"Rolnik szuka żony": Kasia walczy z hejterami. Wysnuła śmiałą teorię
GALERIA
Chyba żadna edycja "Rolnika" nie wzbudziła tyle emocji co czwarta. Szczególnie oburzające według widzów były intencje dwóch uczestniczek, Kasi i Emilki. Podczas finałowego odcinka prowadząca Marta Manowska postanowiła wypytać Emilię o jej prawdziwe powody zgłoszenia się do programu. Dziewczyna wciąż jednak utrzymywała, że pojawiła się w gospodarstwie rolnika, bo poszukiwała swojej drugiej połówki. Po chwili jednak przyznała, że to nie do końca prawda.
- Piotrek mnie rozpracował. Chciałam zabłysnąć. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że Piotrek mi się spodoba. Potem coś poczułam i już dobrze mi się z nim rozmawiało. Na pewno nie grałam - mówiła przed kamerami. W zaskakujących wyznaniach Kasia nie była gorsza od koleżanki. Jej wypowiedzi też wzbudziły sporo emocji i komentarze pełne hejtu. Co na to zainteresowana? Wysnuła teorię… spiskową.