"Rolnik szuka żony": jak wygląda życie uczestników po emisji kilku odcinków programu?
None
Rolnicy zdradzili kulisy produkcji
"Świat się kręci" to popularny program publicystyczny, w którym Agata Młynarska oraz Maciej Kurzajewski dyskutują z gośćmi o najważniejszych wydarzeniach z kraju i ze świata. Program łączy w sobie wiadomości, publicystykę oraz rozrywkę i składa się z trzech głównych bloków: polityczno-społecznego, kulturalnego oraz części finałowej - różnej dla każdego dnia tygodnia. Tym razem gośćmi Młynarskiej byli Paweł Królikowski, Łukasz Zagrobelny, Halina Frąckowiak oraz Alicja Majewska, którzy wspólnie wspominali Andrzeja Zauchę z okazji 23. rocznicy jego śmierci.
Dodatkowo w programie gościli także bohaterowie programu "Rolnik szuka żony" oraz prowadząca, Marta Manowska. Bohaterowie opowiedzieli o tym, jak wygląda ich życie na wsi po emisji kilku odcinków programu, który okazał się telewizyjnym hitem.
AR
Uczestnicy zyskali ogromną popularność
Głównymi bohaterami "Rolnik szuka żony" są Zbigniew Klawikowski, Stanisław Kot, Adam Kraśko, Paweł Szakiewicz i Grzegorz Ogielski. To właśnie za ich sprawą, widzowie pokochali ten program i z zapartym tchem śledzą losy pięciu sympatycznych rolników.
- Z racji mojego słusznego wzrostu i wagi w swoich okolicach jestem rozpoznawalny. Ale to, co dzieje się teraz, to jest po prostu masakra. Już do "Biedronki" przestanę w ogóle chodzić. Dziś nie mogę już wyjść spokojnie na targ w Hajnówce, bo wszyscy mnie zaczepiają i chcą robić sobie ze mną zdjęcia. Wyszedłem z domu o godzinie 9, a wróciłeś o 13. Muszę jednak przyznać, że to bardzo miłe - powiedział Adam.
- Faktycznie, wiele się zmieniło po emisji tych kilku odcinków. Zdarzyło mi się nawet rozdać kilka autografów. Rozpoznają mnie nie tylko ludzie z mojej wsi, ale także z pobliskiego Trójmiasta czy Warszawy. Zainteresowanie mną wśród dziewczyn bardzo wzrosło, pozostaje mi jedynie się cieszyć - dodał Paweł, najmłodszy z rolników.
Jak wszyscy wiemy, popularność to nie tylko rozdawanie autografów, pozowanie do zdjęć i spotkania z fanami. Sława ma również swoje ciemne strony, o czym przekonali się uczestnicy programu TVP.
Podbili serca widzów naturalnością i skromnością
Rolnicy nie ukrywają, że gdy w ich domach pojawiły się kamery, dom naszpikowano mikrofonami, a każdy ich krok śledziła ekipa telewizyjna, ich spokojny jak dotąd świat stanął na głowie.
- Na pewno to był trudny moment i w niektórych chwilach było trudno, ale jakoś przezwyciężyliśmy to wspólnymi siłami - przyznał Paweł.
- Zarówno Marta (prowadząca - przyp. red.) jak i ekipa stworzyli tak niezwykłą atmosferę, że nie czuło się jakiegoś oddzielenia. Momentami czułem się jak w rodzinie - zachwalał Adam.
Choć taka sielanka sprzyja rodzącym się na planie uczuciom, to uczestnicy zapewniają, że powstałe związki wcale nie muszą zakończyć się ślubem na oczach kamer.
- Potrzeba czasu. To nie jest tak, że po programie od razu zawrzemy związki małżeńskie. Na pewno tak nie będzie - zapewniał Szakiewicz.
Pod koniec rozmowy Agata Młynarska zdradziła, że Adam nie tylko ma smykałkę do rolnictwa, ale również tkwi w nim talent muzyczny. Na potwierdzenie tych słów, "olbrzym o gołębim sercu", jak sam o sobie mówi, zagrał i zaśpiewał piosenkę. Przyznał, że gatunkiem, w którym najlepiej się odnajduje, jest disco polo, a specjalnie skomponowany utwór zadedykował wszystkim tym, którzy zmagają się z nowotworem.
Któremu z rolników kibicujecie najbardziej?
AR