Anna, bo tak ma na imię niezwykła rolniczka, ma 36 lat i spore gospodarstwo odziedziczone po rodzicach. Sprawia wrażenie silnej i niezależnej kobiety. Czy któremuś z mężczyzn uda się zdobyć jej serce? Zapytaliśmy o to prowadzącą, Martę Manowską.
Nie jest łatwo trzem mężczyznom funkcjonować pod jednym dachem, walcząc o serce tak pięknej kobiety, stawiać się w takiej roli, mówić o emocjach... To jest zupełnie nowa rzecz, która się pojawi, nowa sytuacja. Myślę, że bardzo ciekawa do obserwacji. Jestem pełna nadziei - powiedziała w rozmowie z nami.
Manowska zdradziła też, że po cichu marzy o tym, by między dwojgiem uczestników zaiskrzyło, a program zakończył się wielkim, wiejskim ślubem. Myślicie, że to możliwe?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.