"Rolnik szuka żony": finałowy odcinek 2. edycji wielkiego hitu TVP!
None
Co wydarzyło się w ostatnim odcinku?
Za nami ostatni odcinek 2. edycji programu bijącego rekordy popularności - "Rolnik szuka żony". Spotkaliśmy się z uczestnikami programu dwa miesiące później, by sprawdzić, które uczucia przetrwały, a która para zdecydowała się rozstać. Rolnicy i rolniczka mieli czas, żeby poznać tych, z którymi chcieli zbudować wspólną przyszłość. Mogli się również przekonać, czy dokonali słusznego wyboru.
W ostatnim odcinku nie zabrakło niespodzianek i wielu ciekawych zwierzeń, które zaskoczyły samą prowadzącą. Jeśli chcecie się przekonać, jak dziś wygląda życie Ani i Mariusza, czy Grzegorz kupił już pierścionek zaręczynowy dla swojej wybranki, jak często Eugeniusz spotyka się z Lilianną, czy Robert zostanie wreszcie wymarzoną głową rodziny i czy Rafał zdołał znaleźć wspólny język z Justyną, to zapraszamy na naszą relację z finałowego odcinka!
Zobacz także: Zwiastun ostatniego odcinka 2. edycji "Rolnik szuka żony"
KL/AR
Między Grzegorzem a Anią miłość kwitnie
Na początku wszyscy rolnicy spotkali się tylko z prowadzącą Martą Manowską, by podsumować cały program. Opowiadali m.in., czym było dla nich uczestnictwo w reality-show TVP i wymienili się wzajemnymi spostrzeżeniami na temat tego, co przeżyli przed kamerami. Później przyszedł czas na bardziej intymne zwierzenia...
Jako pierwsi na kanapie zasiedli Anna i Grzegorz. Oboje potwierdzili, że ich związek przetrwał próbę czasu. Szczęśliwi i uśmiechnięci opowiadali o wspólnych planach na przyszłość i mówili, za co siebie kochają:
- Cenię Grzegorza dlatego, że jest taki zdecydowany. Czuję, że jest zamknięty na innych. Do najbliższej sfery nie dopuszcza bardzo dużo osób i wiem, że ja jestem wyjątkiem - wyznała sympatyczna przedszkolanka.
- Dla mnie jest ważne to, że Ania chce stworzyć prawdziwą rodzinę i nie jest typem karierowiczki - opowiadał rolnik.
Zakochani przyznali się, że często rozmawiają o ślubie, a Grzegorz nawet podsuwa Annie katalogi z pierścionkami zaręczynowymi. Trzymamy kciuki za tę pozytywną parę!
Nie wszyscy szukali miłości w programie - wielkie rozczarowanie
Eugeniusz zawiódł Liliannę swoją postawą. Kobieta wyznała, że nie czuła się w żaden sposób wyróżniona. Mimo starań i wielkiego oddania nie udało jej się stworzyć związku z najstarszym rolnikiem w programie.
- To jest program "Rolnik szuka żony", a tego rolnictwa to za wiele nie było. (...) Nie wiem, czy związek w tym wieku jest potrzebny. To musi się rozwinąć tak jak kwiat, a my musimy go pielęgnować. A ja nic nikomu nigdy nie obiecywałem, więc mam czyste serduszko - podsumował spotkanie Eugeniusz.
Widocznie najstarszy uczestnik programu wcale nie szukał żony, a jedynie przygody. Zapewnił jednak, że chciałby, żeby zostali z Lilianną przyjaciółmi i wspólnie odbywali mniejsze i większe podróże.
Zupełnie inne emocje towarzyszyły spotkaniu Roberta i Agnieszki. Para wciąż jest w sobie zakochana i świata poza sobą nie widzi..
- Myślę, że nasz związek powoli się rozwija. Wierzę, że to uczucie spokojnie ewoluuje i mam nadzieję, że przetrwa. Jesteśmy w przedsionku miłości - wyznał rolnik.
- Program bardzo nam pomógł, bo się poznaliśmy. To jest moja wygrana w totolotka. Już nie muszę wygrywać, bo mam inną wygraną, w miłości - powiedziała Agnieszka.
Tych dwoje ma podobne podejście do życia, cenią te same wartości i marzą o dużej rodzinie. Mamy nadzieję, że uda im się zrealizować te plany.
Zerwane zaręczyny Anny i Mariusza
Wszyscy rolnicy mieli również możliwość spotkania się ponownie z osobami, które zostały wybrane do ostatniego etapu. Anna, jedyna rolniczka, znów otrzymała okazję, aby zobaczyć Kubę i Łukasza. Kiedy jednak została już tylko z Mariuszem z jej ust padły zaskakujące słowa. Okazało się, że jej związek z kandydatem poznanym w programie rozpadł się w dość tajemniczych okolicznościach.
- Po programie wspólny czas okazał się porażką. W wielu ważnych sytuacjach Mariusz mnie zawiódł. Nie jest odpowiedzialnym facetem, z którym chcę spędzić życie.
- Może przytoczysz mi te sytuacje? - rozpaczliwie próbował wyjaśnić sprawę Mariusz.
- Myślę, że nie chcesz tego tutaj słyszeć. Zawiodłeś na całej linii i tyle - dyplomatycznie odpowiedziała rolniczka, po czym dodała: - Postawiłeś mnie w pewnym momencie pod ścianą, bo po kilku dniach znajomości takie deklaracje nie powinny mieć miejsca. Dla mnie to był bardzo głupi krok z twojej strony. Gdyby oświadczył się poza kamerami, po prostu bym mu wyjaśniła wszystko i na pewno nie przyjęłabym wtedy tego pierścionka.
Ale to nie koniec zarzutów pod adresem kandydata. Dowiedzieliśmy się, że pierścionek zaręczynowy został kupiony przez mamę Mariusza (mężczyzna stwierdził, że nie stać go było na taki zakup w Londynie), co bardzo uraziło Annę. Zaręczyny zostały zerwane, a rolniczka oficjalnie oddała ozdobne pudełeczko wraz z cenną zawartością jego właścicielowi.
Szczęśliwe zakończenie - Justyna i Rafał zostali parą!
Rafał spotkał ponownie Martę, do której miał żal, że za bardzo mu się narzucała po programie. Jego serce skradła tylko Justyna, z którą udało się rolnikowi znaleźć wspólny język. Oboje zgodnie wyznali, że mimo wielu niepowodzeń - są parą.
- Daliśmy sobie szansę i chcieliśmy to wykorzystać. Nie obchodzi mnie, co inni teraz o nas myślą. Jesteśmy szczęśliwi i to jest dla nas najważniejsze - powiedziała zakochana dziewczyna.
- Zadzwoniłem do Justyny po emisji jednego odcinka, zaczęliśmy rozmawiać i zorientowałem się, że to jest zupełnie inna osoba. Nie chcę wybiegać w przyszłość, ale myślę o ustatkowaniu się i Justyna jest do tego odpowiednią kandydatką - wyznał szczęśliwy rolnik.
Spodziewaliście się takiego zakończenia 2. edycji "Rolnik szuka żony"? Która z tych par ma szansę na finał przed ołtarzem?
Zobacz także: Marta Manowska w szpilkach z ćwiekami
KL/AR