"Rolnik szuka żony": Anna zerwie zaręczyny z Mariuszem!
Już podczas pierwszego spotkania Annę i Mariusza połączyła niezwykła więź. Z każdym kolejnym tygodniem widać było, że mężczyzna, którego wybrała rolniczka, nie widzi poza nią świata.
- U mnie jest trochę więcej niż zauroczenie. Ty dobrze o tym wiesz, że po prostu zakochałem się w tobie. (...) W zasadzie można już powiedzieć, że jesteśmy parą? - pytał, oczekując deklaracji.
Choć Michalska była bardzo ostrożna z okazywaniem uczuć, po kilkunastu spotkaniach rozwiała wątpliwości ukochanego i potwierdziła, że chciałaby z nim zbudować stabilny i szczęśliwy związek. Okazało się, słowa rolniczki jeszcze bardziej ośmieliły 39-latka, który w ostatnim odcinku zdecydował się na kolejny romantyczny krok i na oczach milionów widzów oświadczył się Annie. Kobieta nie kryła zaskoczenia i przez kilka minut nie była w stanie wydobyć z siebie słowa.
- Przyjmę ten pierścionek, ale nie weźmiemy ślubu od razu. Chcę, żeby to był symbol, że daję nam szansę - po chwili odpowiedziała dyplomatycznie.
Na drugi dzień rolniczka otrząsnęła się z szoku i powiedziała, że bardzo dobrze czuje się z pierścionkiem na palcu - choć na początku wcale nie było jej do śmiechu.
- Nie ukrywam, że trochę się wystraszyłam, że moje życie może się diametralnie zmienić - wyznała przed kamerami.
Jak wynika z zapowiedzi finałowego odcinka (nagrywanego ponad dwa miesiące po wydarzeniach, które widzowie zobaczyli w ostatnią niedzielę), Anna nieoczekiwanie zerwie zaręczyny.
- Nie powinnam tego pierścionka już wtedy przyjmować - powie, po czym wręczy zawiedzionemu mężczyźnie ozdobne pudełeczko.
- Kiedyś oddałbym za nią rękę - stwierdzi z żalem Mariusz, który z trudem pogodzi się z decyzją byłej już narzeczonej.
Co wydarzyło się między tym dwojgiem? Tego z pewnością dowiemy się już 29 listopada w finałowym odcinku 2. edycji "Rolnik szuka żony".