Małgosia i Paweł
27-letnia rolniczka i jej 24-letni wybranek tworzą uroczą parę. Ona piękna, nieco starsza, pewna siebie. On młodszy, bardzo chłopięcy i romantyczny. Uda im się zbudować związek, który przetrwa lata? Póki co bohaterowie są sobą zauroczeni i nie ukrywają, że jest między nimi chemia.
Małgosia zanim przekroczyła próg rodzinnego domu Pawła bardzo się stresowała: - Za chwilę poznam najważniejszą kobietę w życiu Pawła. Chcę się dowiedzieć, kto tak fajnie wychował Pawełka. Okazało się, że poznała aż dwie, bo również babcię chłopaka. Nie miała się czego obawiać. Przyszła teściowa natychmiast mianowała ją "słoneczkiem" i przyjęła niczym córkę, o której zawsze marzyła. Kobietom świetnie się ze sobą rozmawiało, chociaż Gosia unikała odpowiedzi na pytanie, co urzekło ją w Pawle. Wydawała się nim zawstydzona.
Małgorzata zwiedziła dom Pawła, poznała ważne dla niego miejsca (stadninę koni). Flirtom i przytuleniom nie było końca. Gdy doszło do poważnej rozmowy na temat przyszłości, chłopak spełnił oczekiwania Gosi: - Wiesz, że prędzej czy później będę chciała cię tam wyciągnąć? Paweł przyznał, że z przyjemnością zaryzykuje przeprowadzkę do dziewczyny.
Między tą dwójką iskrzy coraz bardziej, chociaż komentarz na temat zapachu włosów Małgosi jej się nie spodobał. Paweł stwierdził, że czuć je wiatrem i... krówkami. Nie takich komplementów oczekują kobiety.