"rodzinka.pl": Małgorzata Kożuchowska boi się nawrotu choroby

Aktorka zdaje sobie sprawę, że w ciąży musi szczególnie uważać na swoje zdrowie. Stosuje podobno specjalną dietę, w której królują ekologiczne warzywa, orkisz i najwyższej jakości mięso. Opiera się ona na zaleceniach Św. Hildegardy z Bingen. Aktorka stara się przestrzegać propagowanych przez nią wskazówek żywieniowych.

- Nie je wieprzowiny, którą niemiecka mistyczka żyjąca na przełomie XI i XII wieku uznawała za szkodliwą. Unika truskawek, bo według Hildegardy zawierają one toksyczną pleśń, której nie niszczy nawet gotowanie - zdradza na łamach "Na Żywo" znajoma Kożuchowskiej.

Aktorka wie, że dieta to za mało. W trosce o swoją pociechę regularnie się bada.

Chociaż odpowiednie żywienie sprawia, że aktorka czuje się dobrze, woli dmuchać na zimne i regularnie uczęszcza do prywatnej kliniki.

- Boi się, by nie wróciła anemia, którą zdiagnozowano u niej dwa lata temu - zdradziła w tygodniku osoba z otoczenia gwiazdy.

Mało kto wiedział, że z Kożuchowską było aż tak źle, że nie ominęła jej hospitalizacja.

- Zapracowana aktorka była na skraju wyczerpania. Przez fatalne samopoczucie i złe wyniki krwi, na krótko trafiła do szpitala - dodał znajomy aktorki.

W czasie ciąży gwiazda narażona jest na anemię, która może zagrozić jej dalszemu przebiegowi i porodowi.

Nad stanem aktorki czuwa jej mąż. Bartek Wróblewski towarzyszy żonie przy wszystkich wizytach lekarskich. Razem przyglądali się pierwszym zdjęciom USG pociechy.

- Wielkim przeżyciem dla przyszłych rodziców było zobaczenie maleństwa, które Małgosia nosi pod sercem, na ekranie monitora do trójwymiarowego USG. Z przejęciem słuchali jego tętna. Już chcieliby przytulić swój skarb - opowiada znajomy pary na łamach "Na Żywo".

Kożuchowska dba o siebie bardziej niż przeciętna przyszła mama. Nie ma zresztą co się dziwić. Jest to pierwsza ciąża 43-latki. Późne macierzyństwo związane jest z dodatkowymi zagrożeniami. A i innych problemów ze zdrowiem jak widać aktorce nie brakuje...