"Rodzina zastępcza": co się stało z Misheel Jargalsajkhan?
Jaki był rzeczywisty powód pożegnania się Misheel Jargalsajkhan z serialem "Rodzina zastępcza"? Co skłoniło ją do podjęcia takiej decyzji i czym aktualnie się zajmuje?
Jak dziś wygląda jej życie?
Z Mongolii do Polski
Misheel Jargalsajkhan przyszła na świat 9 listopada 1988 roku w odległym Ułan Bator w Mongolii. Gdy miała trzy lata, przeprowadziła się wraz z rodziną do Polski. Resztę dzieciństwa spędziła już w Chojnicach. To tutaj uczyła się języka polskiego i zawierała pierwsze przyjaźnie.
- Przyczyną wyjazdu było to, że moja mama była lekarzem i przyjechała początkowo na 3-letni kontrakt. Na taką wymianę lekarską. No i bardzo im się spodobało w Polsce, więc postanowili z tatą zostać. I tak się tutaj znalazłam – powiedziała w "Pytaniu na śniadanie".
O przesłuchaniu dowiedziała się przypadkiem
Pewnego dnia, do mamy 9-letniej Misheel zadzwoniła jej przyjaciółka. Poinformowała, że w Warszawie trwa właśnie casting dla dziewczynek w wieku od dziewięciu do dwunastu lat do nowego serialu i stwierdziła, że jej zdaniem, Jargalsajkhan ma duże szanse na zdobycie roli.
- Zapytała, czy nie chciałabym przyjechać. (...) Wszystko robiłam na ostatnią chwilę. Noc przed wyjazdem do Warszawy nauczyłam się jakiegoś wierszyka na pamięć. Takie trzy wersy, najkrótszy, jaki znalazłam w podręczniku – wspominała.
Wszystko było dla niej nowością
Dla Misheel, która nigdy wcześniej nie miała styczności z pracą przed kamerą i występami przed publicznością, casting był nie lada przeżyciem. Nie miała pojęcia, jak wygląda profesjonalne przesłuchanie i czego może się spodziewać.
- Myślałam, że to będzie przyjemna sprawa, jeden wierszyk i pyk, pyk - dostanę się albo nie. Ale okazało się, że było siedem etapów. Dopiero gdzieś po czwartym dowiedziałam się, czym tak naprawdę jest casting. Wtedy nawet sama produkcja nie wiedziała jeszcze, jak dokładnie ma wyglądać ten serial – mówiła.
Twórcy byli zachwyceni małą Misheel
Co ciekawe, producenci serialu szukali tylko jednej dziewczynki, która miała zagrać córkę państwa Kwiatkowskich w "Rodzinie zastępczej". To oznacza, że zarówno Misheel Jargalsajkhan jak i Aleksandra Szwed, którą spotkała na castingu, konkurowały o tę samą rolę. Po jakimś czasie okazało się, że obie spodobały się twórcom. W rezultacie wprowadzono zmiany do scenariusza i poszerzono obsadę o dodatkową bohaterkę.
Dla Misheel praca na planie serialu była nie tylko świetną zabawą. Odkąd dołączyła do obsady, jej życie wiązało się z nieustannymi podróżami. Z każdym dniem coraz trudniej było jej pogodzić występy w Warszawie i naukę w szkole w Chojnicach.
Wybrała edukację i wykształcenie
Rodzice dziecięcej gwiazdy nie mogli dłużej patrzeć, jak ich córka z trudem usiłuje pogodzić wszystkie obowiązki. W końcu postanowili przeprowadzić się do stolicy, aby Misheel mogła jednocześnie uczyć się i pracować.
Wkrótce Jargalsajkhan przeniosła się do 21 Społecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Jerzego Grotowskiego w Warszawie. Gdy nadszedł czas matur, nieoczekiwanie zrezygnowała z aktorstwa. Oznajmiła, że edukacja i zdobycie konkretnego zawodu jest znacznie ważniejsze, niż skupianie się na karierze w kapryśnej i niestabilnej branży, jaką jest show-biznes.
Wycofała się z show-biznesu
W 2007 roku była pewna, że aktorstwo to jedynie chwilowa przygoda. Nie chciała przyjmować kolejnych ról, pozować na ściankach ani udzielać wywiadów na temat swoich kolejnych związków. Poczuła, że nadszedł czas, aby skupić się na tym, co dla młodego człowieka jest najważniejsze – edukacji.
- Jak byłam w klasie maturalnej, musiałam podjąć decyzję. A w związku z tym, że moja mama jest lekarzem i pochodzi z rodziny lekarskiej, wiedziałam, że studia medyczne to nie są żarty. Chciałam się więc skupić na jednym. Musiałam zrezygnować z aktorstwa, żeby się poświecić medycynie – przyznała w "Pytaniu na śniadanie".
Dostała się na wymarzoną medycynę
Jak zaplanowała, tak zrobiła. Gwiazda "Rodziny zastępczej" podziękowała twórcom serialu za kilkuletnią współpracę i z dnia na dzień zniknęła z mediów. Bez problemu zdała wszystkie egzaminy maturalne i dostała się na wymarzone studia medyczne we Wrocławiu. Jak zdradziła w jednym z wywiadów, w przyszłości chciałaby zostać specjalistą w dziedzinie chirurgii plastycznej.
Fani Misheel, którzy początkowo nie potrafili pogodzić się z jej odejściem z produkcji, po jakimś czasie gratulowali aktorce dokonania słusznego wyboru. Jakie musiało być więc ich zdziwienie, gdy okazało się, że przyszła lekarka wraca do show-biznesu. I to z przytupem!
Razem z gwiazdami będzie skakać do basenu
Już w marcu Jargalsajkhan będzie można oglądać na antenie Polsatu w programie "Celebrity Splash". Jak sama przyznała, zdecydowała się na udział w show, ponieważ uwielbia wyzwania i sprawdzanie się w nowych, nietypowych dla siebie rolach. Bardzo cieszy się, że na planie spotka się z serialową starszą siostrą z "Rodziny zastępczej" - Moniką Mrozowską oraz Bilguunem Ariunbaatarem, który, tak jak ona, pochodzi z Mongolii.
Czy to oznacza, że Misheel porzuciła medycynę? O tym zapewne przekonamy się w pierwszych odcinkach nowego programu "Celebrity Splash".