"Rodzina zastępcza": Co dzisiaj dzieje się z Aleksandrem Ihnatowiczem, czyli serialowym Romkiem?
Zapomniany gwiazdor
Przed laty wcielił się w postać rezolutnego Romka w serialu "Rodzina zastępcza". Wrażliwy chłopiec zaskarbił sobie sympatię wielu widzów, którzy chętnie śledzili losy rodziny Kwiatkowskich. Aleksandrowi Ihnatowiczowi wróżono karierę aktorską, gdyż od najmłodszych lat gościł na małym ekranie.
Mimo sukcesów i popularności, którą zyskał, ostatecznie zrezygnował z aktorstwa. Wybrał zupełnie inną drogę życiową i zniknął z rodzimego show-biznesu. Co się z nim dzisiaj dzieje?
Droga na szczyt
Przygodę z aktorstwem rozpoczął pod koniec lat 90. Pojawił się m.in. w "Kronikach domowych" u boku Grażyny Szapołowskiej oraz Krzysztofa Kolbergera. Prawdziwym przełomem była jednak rola w serialu familijnym "Rodzina zastępcza".
Ihnatowicz na planie produkcji spędził aż 9 lat. Widzowie mogli więc obserwować, jak z chłopca zmienia się w dorosłego mężczyznę.
Więź pozostała
Aktor zżył się również ze swoim serialowym rodzeństwem. Mimo oficjalnego zakończenia tasiemca, wciąż utrzymuje z nimi kontakt.
- Kochamy się jak rodzina, choć nie łączą nas więzy krwi - przyznał Ihnatowicz w jednym z wywiadów.
Inne role
Młody artysta długo nie mógł zdecydować się, co chce robić w życiu. Oprócz "Rodziny zastępczej" zagrał w "Tygrysach Europy", "Sąsiadach" oraz "Adamie i Ewie". Ciągle jednak nie był pewien, czy aktorstwo jest mu pisane.
Wtedy właśnie postanowił zająć się w życiu tym, co tak bardzo lubił grany przez niego Romek Kwiatkowski. Tym sposobem Aleksander Ihnatowicz dołączył do grona studentów Politechniki Warszawskiej i zniknął z ekranów.
Nieoczekiwana zmiana
Dziś dziecięcy gwiazdor nadal unika blasku fleszy i stara się prowadzić normalne życie. Został programistą komputerowym i nie żałuje, że właśnie dla tego zawodu porzucił medialną karierę.
Prywatnie założył już rodzinę, jest zarówno mężem, jak i ojcem. 18 listopada skończy 32 lata i wszystko wskazuje na to, że do show-biznesu już raczej nie wróci. Żałujecie?