"Rodzina zastępcza": Aleksandra Szwed i Misheel Jargalsajkhan w zaskakującej sesji sprzed lat

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu? Wygłupom nie było końca!

Dziś wolałyby o niej zapomnieć?
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza. Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę. Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie. - Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr. Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim. Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie
je jeszcze w takim wydaniu? Wygłupom nie było końca! KJ/AOS

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

/ 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

10 / 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

11 / 11Dziś wolałyby o niej zapomnieć?

Obraz
© EastNews

Gdy dołączyły do obsady "Rodziny zastępczej", były jeszcze dziećmi. Misheel Jargalsajkhan miała wówczas 11 lat, a Aleksandra Szwed była od niej o dwa lata młodsza.

Niewiele osób wie, że dziewczynki konkurowały ze sobą o tę samą rolę. Ostatecznie obie zostały przyjęte, a twórcy serialu poszerzyli obsadę o dodatkową bohaterkę.

Chociaż na ekranie nie było tego widać, początkujące aktorki w rzeczywistości bardzo się od siebie różniły. Były swoimi przeciwnościami - jedna wygadana i wszędobylska, druga spokojna i mniej pewna siebie.

- Spotkałam się z Olą i powiem szczerze, że byłam przerażona, bo ja byłam zawsze takim spokojnym, stonowanym dzieckiem, a Olka wpadała jak burza, krzyk, szał...! Więc zastanawiałam się: "Boże, kim ona jest?" - wspominała starsza z ekranowych sióstr.

Mimo wszystko Misheel oraz Ola szybko znalazły wspólny język i zaprzyjaźniły się. Zobaczyć je można było razem nie tylko na ekranie, ale i poza nim.

Ostatnio natrafiliśmy na zaskakującą sesję zdjęciową serialowej Elizy i Zosi. Pamiętacie je jeszcze w takim wydaniu?

Wygłupom nie było końca!

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta