Rodzina gwiazdy zabitej przez policję domaga się sprawiedliwości
Wraca sprawa bulwersujące śmierci aktorki serialu "Ostry dyżur". 30 sierpnia 2018 r. 49-letnia Vanessa Marquez została zastrzelona przez policję w swoim mieszkaniu. Była chora i nie chciała jechać do szpitala.
28.08.2020 23:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek 27 sierpnia do sądu federalnego wpłynął akt oskarżenia w sprawie śmierci Vanessy Marquez. Matka nieżyjącej aktorki pozywa w nim kalifornijskie miasto South Pasadena, byłego szefa tamtejszej policji oraz kilku funkcjonariuszy. Powodem jest "rzekome łamanie praw obywatelskich".
Okoliczności śmierci aktorki wciąż budzą kontrowersje. 30 sierpnia 2018 r. znajomy Vanessy Marquez zadzwonił na pogotowie z prośbą o sprawdzenie, czy jest z nią wszystko w porządku
Marquez miała bowiem częste napady drgawek, a dodatkowo cierpiała na zaburzenia odżywiania i od pewnego czasu nie opuszczała miejsca zamieszkania. Pod wskazany adres przybyli sanitariusze i policjanci. Wnętrze domu było zaniedbane, a leżąca w łóżku bardzo wychudzona Marquez miała kolejny napad i odmawiała przetransportowania do szpitala.
W 90. min interwencji aktorka zaczęła wymachiwać przedmiotem, który mundurowi uznali za półautomatyczny pistolet. Policjanci otworzyli ogień, Vanessa Marquez zginęła na miejscu. Jej "broń" okazała się repliką.
"Variety" donosi, że rodzina zmarłej oskarża policję o wywołanie konfrontacji przez zignorowanie decyzji sanitariuszy, aby zostawić aktorkę w spokoju. W świetle prawa Marquez nie miała bowiem obowiązku udać się do szpitala, jeśli tego nie chciała.
Poza tym znajomy aktorki zadzwonił z prośbą o "pomoc medyczną", a nie "uzbrojony patrol policyjny" – pisze rodzina aktorki.
W pozwie znajduje się też informacja, że Marquez została zastrzelona w momencie, kiedy nie konfrontowała się z policjantami. Mieli oni znajdować się od niej w bezpiecznej odległości i nie zachodziło poważne zagrożenie zdrowia i życia funkcjonariuszy oraz innych osób na miejscu zdarzenia.
Autorzy pozwu utrzymuję też, że policjanci mieli kilka opcji deeskalalacji, jednak zamiast tego zdecydowali się wezwać posiłki, które wtargnęły do domu aktorki.
W latach 1994-97 Vanessa Marquez wcielała się w "Ostrym dyżurze" w postać pielęgniarki Wendy Goldman. Poza tym wystąpiła m.in. w filmie "Wszystko albo nic" czy w takich serialach, jak "Seinfeld" i "Melrose Place".
W 2017 r. zrobiło się o niej głośno, kiedy oskarżyła na Twitterze George'a Clooneya o to, że doprowadził do jej zwolnienia z "Ostrego dyżuru", bo zaczęła mówić głośno o nękaniu, do jakiego dochodziło na planie serialu.
"Kobiety, które odrzucają reguły gry, tracą kariery. Jak ja" – pisała Vanessa Marquez, która miała paść ofiarą rasistowskich i seksualnych prześladowań.
W rozmowie z E! George Clooney wszystkiemu zaprzeczył.