Nie radzi sobie bez Witolda Pyrkosza. Wyznała, jak wygląda jej życie
22 kwietnia mijają dokładnie cztery lata od śmierci Witolda Pyrkosza. Żona Krystyna w ostatnim wywiadzie opowiedziała, jak wygląda jej życie bez niego. Przyznała, że wciąż jest jej bardzo ciężko.
Witold Pyrkosz zyskał popularność dzięki grze m.in. w serialach "Czterej pancerni i pies", "Janosik", "Alternatywy 4" oraz "M jak miłość". Zagrał też w filmach powszechnie uznawanych za wielkie kino – m.in. w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" Hasa czy "Eroice" Munka. Ten zasłużony aktor zmarł 22 kwietnia 2017 r. w wieku 90 lat wskutek udaru, który nastąpił w wyniku komplikacji po zapaleniu płuc. Był żonaty dwukrotnie, jednak dopiero przy drugiej żonie znalazł miłość życia. Z młodszą o 19 lat Krystyną spędził 53 lata. Była przy nim do samego końca.
W rozmowie z "Faktem" wdowa po Pyrkoszu przyznała, że był on wspaniałym mężem. –Przysiadł się do mnie w Krakowie w kawiarni, gdy miałam 17 lat i tak ze mną już siedział do śmierci. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Witek był miłością mojego życia. Miałam z nim wspaniałe życie. Szliśmy razem ramię w ramię. Byliśmy bardzo udanym małżeństwem – powiedziała.
Gdy dziennikarz spytał ją o to, czy pogodziła się z jego odejściem, odpowiedziała w poruszający sposób. – Nie. Bardzo mi męża brakuje. Choć nie ma go ze mną już cztery lata, to ciągle w to nie mogę uwierzyć, że odszedł i nie mogę sobie z tym poradzić. Czas w moim przypadku nie zabliźnia ran. Przecież byliśmy razem ponad 50 lat, całe moje dorosłe życie. On zawsze był ze mną. Wszystko mi go w domu przypomina – wyznała tabloidowi.
Żona aktora określiła swoją codzienność jako "beznadziejną", ale na szczęście ma pięć kotów i osiem psów, dzięki którym ma się kim zajmować i kogo karmić. – Muszę dla nich żyć, bo przecież nie oddam ich do schroniska. One mnie trzymają przy życiu. Mam to szczęście, że mam piękną posesję. Aż 2 hektary wybiegu, także psy mogą się spokojnie wybiegać po ogródku. To ważne szczególnie w pandemii – powiedziała. Dodała także, że nie musi już prawie wychodzić poza teren swojego domu. Nie ma kontaktu z innymi i dzięki temu zachowuje zdrowie.13 maja będzie miała drugą dawkę szczepionki.
Pani Krystyna nie ukrywa, że uwielbia wszystkie filmy czy seriale ze swoim mężem, ale nie śledzi już "M jak miłość". – Straciłam do niego serce – wyjawiła. Na koniec wspomniała o tym, że jej partner miał niezwykłą umiejętność zjednywania sobie ludzi, dzięki czemu do dziś jest w sercach wielu Polaków. – Ludzie chętnie oglądają z nim filmy i seriale, które wywołują w nich same miłe wspomnienia – zakończyła.