Poważne oskarżenia pod adresem gwiazdora
Ignorowanie sprawy nie pomagało. Jurora "Mam Talent!" wciąż dręczyły telefony, a prześladowca z każdym dniem stawał się coraz bardziej napastliwy.
- Następne telefony uświadomiły mi, że ta sprawa jest daleka od żadnej logiki i jest mało normalna. Ten człowiek zaczął zarzucać mi, że zorganizowałem gwałt zbiorowy na Julce i razem z nieznanym mi Borysem przywiązałem ją do kaloryfera, wielokrotnie gwałciłem i ona zaszła w ciążę. Wysyłał smsy, dzwonił. Robił to bardzo wulgarnie i agresywnie. Później oskarżył mnie, że ta kobieta nie może usunąć tej ciąży, że jest w stanie krytycznym, że ma sepsę. To było kompletnie irracjonalne. Powiedziałem mu, że jeżeli będzie mnie w dalszym ciągu nękał, to zgłoszę sprawę na policję, a wtedy on powiedział, żebym tego nie robił, bo nawet FBI mi nie pomoże - wspominał przed kamerami Kozyra.