Robert Janowski boryka się z problemami zdrowotnymi. "Musi wypoczywać"
GALERIA
Robert Janowski, choć rozstał się z teleturniejem, który prowadził przeszło 20 lat, nie zwolnił tempa. Mógł poświęcić więcej czasu na inne zobowiązania. A tych nie brakowało. Praca w Radiu Pogoda, promocja najnowszej płyty „Najpiękniejsze melodie”, koncerty, a także spotkania podczas akcji charytatywnych szczelnie wypełniały grafik prezentera. Najwyraźniej jednak tempo, jakie sobie narzucił, odbiło się na jego zdrowiu....
Niepokojące wieści
Jak donosi tygodnik „Na Żywo”, muzyk i prezenter miał pojawić się z żoną na gali „Lwice biznesu”, na której wręczano nagrody „Gwiazda o wielkim sercu”. Niestety, prezentera zabrakło tego wieczora, a na scenie wystąpiła jego żona. - Dziękujemy za to wyróżnienie. Pomagamy, bo chcemy podać dalej dobroć, którą ktoś kiedyś nam okazał. To nasz obowiązek. Przecież czasem wystarczy tak niewiele, żeby zrobić coś wielkiego dla innych – powiedziała wówczas Monika Janowska.
Pojawiła się za to, jak podaje tygodnik, niepokojąca wiadomość. - Niestety, nie ma dziś z nami Roberta, gdyż jest w szpitalu - mówiła Ilona Adamska, organizatorka wydarzenia. Monika Janowska zapytana o to, co się dzieje z prezenterem, odpowiedziała krótko: - Robert nie był w stanie pojawić się na ceremonii, gdyż musi wypoczywać.
Zdrowie dało o sobie znać
Kłopoty zdrowotne, o którym pisze "Na żywo", to nie jedyny przypadek, jaki przytrafił się prezenterowi w ostatnim czasie. Zdrowie dało o sobie znać na początku listopada, kiedy to również musiał odłożyć jeden z koncertów. O decyzji informował fanów na Facebooku, jednocześnie przepraszając, że nie będzie mógł się z nimi spotkać. Kilka dni później dziękował za wsparcie fanów i pisał, że jest pod czujną opieką lekarzy i żony. Gdy wrócił do zdrowia, znów pochłonęła go praca. Prezentera można było spotkać na licznych akcjach charytatywnych (co też relacjonował na swojej stronie na Facebooku).
Musi o siebie zadbać
Powrót do formy jednak, jak widać, zajmie więcej czasu. Tym bardziej, że właśnie pojawiły się niepokojące wieści o kolejnych problemach zdrowotnych i pobycie dziennikarza w szpitalu. – Ostatnie przeziębienie rozwinęło się w kolejną infekcję – powiedział informator tygodnika dodając, że spowodowało to prawdopodobnie ostatnie tempo pracy. Prezenter musi zadbać o siebie. Szczęśliwie jest otoczony wsparciem i opieką bliskich. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!