Robert Górski martwi się o Kaczyńskiego. Wszystko przez panią Basię
Ryszard Petru zniknął z polityki, Grzegorz Schetyna zszedł na boczny tor, a teraz na emeryturę ma przejść sekretarka Jarosława Kaczyńskiego. Twórca "Ucha Prezesa" ubolewa, że znika kolejna ważna dla jego serialu postać i martwi się o przyszłość Kaczyńskiego.
Robert Górski i Izabela Dąbrowska tworzyli w "Uchu Prezesa" niezapomniany duet. On był Prezesem, ona panią Basią, wzorowaną na Barbarze Skrzypczak, która od początku lat 90. towarzyszyła Jarosławowi Kaczyńskiemu na Nowogrodzkiej. Teraz ma się to zmienić, ponieważ wieloletnia sekretarka prezesa chce podobno przejść na emeryturę.
Górski poproszony o komentarz powiedział wprost, że martwi się o Kaczyńskiego.
- Poczucie samotności prezesa się pogłębia. Kaczyński ufa tylko tym, których zna od dawien dawna i przetrwał z nimi najgorsze chwile. Tymczasem na pewnym etapie życia trudno o nowych przyjaciół, o prawdziwe relacje, są jedynie znajomi – mówił satyryk "Faktowi".
Barbara Skrzypczak to najbliższa współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego. Trzyma pieczę nad najważniejszymi dokumentami partii, a Jarosław Kaczyński darzy ją ogromnym zaufaniem. Według informacji WP pani Basia szykuje się do przejścia na emeryturę. Rozmówcy naszego reportera Marcina Makowskiego zgodnie przyznają, że "na Nowogrodzkiej kończy się pewna epoka".
- Na imieniny czymś normalnym było, że ustawiała się grupka działaczy, którzy wręczali jej prezenty. Umiała czytać nastroje prezesa, miała u niego posłuch, wielu chciało z tego skorzystać - opowiada WP jeden z obecnych posłów Zjednoczonej Prawicy.