Robert Crumb obraził się na Australię
Należąca do imperium Ruperta Murdocha gazeta opisała Crumba jako owładniętego własnymi żądzami zboczeńca. W artykule wypowiada się przeciw niemu Hetty Johnston, słynna w Australii działaczka walcząca z wykorzystywaniem seksualnym dzieci.
10.08.2011 | aktual.: 29.10.2013 16:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- On jest chory i zaburzony. Jego komiksy nie są śmieszne ani artystyczne, to po prostu okrutne i zboczone obrazy pochodzące z chorego umysłu - powiedziała gazecie Johnston. - Można się zastanawiać, dlaczego ze wszystkich genialnych artystów, rysowników i pisarzy, których mogła wybrać opera w Sydney (organizator imprezy - przyp. red.), wybrano akurat Roberta Crumba.
Autor artykułu zwraca uwagę, że Crumb w swoich komiksach często opisuje narkotyczne wizje, a także kazirodztwo, gwałty, pedofilię i zoofilię.
Oburzony tym atakiem artysta odwołał swój przyjazd.
- To były bardzo mocne słowa i stawiały mnie w bardzo, bardzo złym świetle - powiedział w rozmowie z gazetą "The Australian" (nota bene, także należącą do Ruperta Murdocha). - Rysuję te szalone komiksy. Nie mam obrony. Pozostaje mi się poddać.
O swojej rezygnacji Crumb poinformował już organizatorów imprezy, wyrazili oni nadzieję, że artysta przemyśli sprawę i zmieni zdanie.
Robert Crumb to jeden z najwybitniejszych i najbardziej wpływowych artystów komiksowych XX wieku. Stał na czele undergroundowej rewolucji, która w latach sześćdziesiątych odmieniła oblicze komiksu. Rysownik znany jest ze swojego bezkompromisowego podejścia i całkowitego braku szacunku dla jakichkolwiek świętości. W latach sześćdziesiątych, będąc idolem hippisów, nie bał się wyśmiewać ich ideologii. Niejednokrotnie atakował także feminizm, a jego komiksy wielokrotnie oskarżane były o rasizm, seksizm i szerzenie pornografii. Sam Crumb przedstawia siebie jako znerwicowanego, zamkniętego w sobie odludka, który nie może poradzić sobie z seksualnymi obsesjami.
Co ciekawe komiksy Roberta Crumba są niedostępne w Australii, gdyż ich autor nie chce poddać ich klasyfikacji. W Australii istnieje bowiem Australian Classification Board (Australijska Rada Klasyfikująca) - oficjalny organ oceniający wszystkie utwory przeznaczone do publikacji, wystaw etc. Jak powiedziała "The Daily Telegraph" rzeczniczka prasowa ACB nawet gdyby Crumb zgodził się poddać swoje komiksy pod ocenę, urząd najprawdopodobniej odmówiłby ich klasyfikacji i tym samym uniemożliwił publikację.
Na oficjalnej stronie internetowej Graphic 2011 w notce o autorze znalazło się ostrzeżenie, że prace Crumba mogą być obraźliwe dla niektórych odbiorców.