Restaurator żałuje udziału w "Kuchennych Rewolucjach": "Dania Magdy Gessler nie smakowały naszym klientom"

Mimo, że pizzeria "La Costa" nie przeszła pomyślnie "Kuchennych Rewolucji", to knajpa funkcjonuje całkiem dobrze. Właściciel wyznał, że odchodzi od wymyślonej przez Gessler nazwy "Bistro Bochenek" i wraca do starego menu. "Dania Magdy Gessler nie smakowały naszym klientom" - przyznaje.

Restaurator żałuje udziału w "Kuchennych Rewolucjach": "Dania Magdy Gessler nie smakowały naszym klientom"
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Michał Dziedzic

W niewielkich Herbach, niedaleko Częstochowy, mieści się pizzeria La Costa. Nieudaną "rewolucję" lokalu mogliśmy oglądać w 8. odcinku 9. sezonu programu Magdy Gessler. Sam właściciel nie przeceniałby roli gwiazdy TVN w losie swojego biznesu.

- Zaproponowane przez panią Magdę Gessler dania nie przypadły do gustu naszym klientom, jeśli już je zamawiali, to tylko żeby ich spróbować, dlatego z nich zrezygnowaliśmy - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" Faustyn Surowiec, właściciel pizzerii La Costa.

Z menu już zniknęły cynaderki i gęsie pipki, a w ich miejsce pojawiły się m.in. gołąbki w czerwonej kapuście w sosie grzybowym czy kieszonki drobiowe ze szpinakiem.

- "Kuchenne Rewolucje" ani nam nie zaszkodziły, ani nie pomogły. Działamy dalej, planujemy się rozwijać - zapowiada Surowiec.

Właściciel pizzerii La Costa przyznaje "Dziennikowi Zachodniemu", że żałuje udziału w "Kuchennych Rewolucjach", ale wcale nie ma zamiaru zamykać interesu. Na frontowej ścianie Bistra Bochenek wciąż wisi baner z nową nazwą. Wkrótce jednak zniknie, a w jego miejsce wróci dawna La Costa.

Myślicie, że zalecenia Magdy Gessler zawsze są trafne?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (484)