"Reset" w TVP. Rachoń i Cenckiewicz lustrują rząd Tuska pod kątem stosunków z Rosją

Cykl "Reset" autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza w TVP ma pokazać, jak rząd Donalda Tuska "ocieplał" stosunki z Rosją w latach 2007-15. Miałaby to być podstawą do postawienia byłego premiera przed łamiącą Konstytucję speckomisją.

"Ponad rok prac archiwalnych, setki rozmów i godziny nagrań. Za nami praca, w wyniku której dowiedzieliśmy się, jak wyglądał reset relacji pomiędzy Polską a Rosją" - mówi Michał Rachoń. Tuska w cyklu nie zabraknie
"Ponad rok prac archiwalnych, setki rozmów i godziny nagrań. Za nami praca, w wyniku której dowiedzieliśmy się, jak wyglądał reset relacji pomiędzy Polską a Rosją" - mówi Michał Rachoń. Tuska w cyklu nie zabraknie
Źródło zdjęć: © AKPA

12.06.2023 | aktual.: 12.06.2023 16:32

Rozpoczynający się dziś wieczorem jednocześnie na dwóch kanałach TVP (TVP1 i Info) cykl ma pokazać nieznane dokumenty i informacje na temat polsko-rosyjskiego resetu z lat 2007–2015, czyli za rządów PO-PSL. To może być przygotowanie propagandowego gruntu pod start komisji ds. rosyjskich wpływów.

Prawicowe media już się cieszą. Wojciech Mucha, były naczelny "Dziennika Polskiego", który widział przedpremierowo pierwszy odcinek "Resetu", pisze, że "nadchodzi trzęsienie ziemi", a serial to "rzecz światowego formatu", która "mrozi krew w żyłach".

- Ponad rok prac archiwalnych, setki rozmów i godziny nagrań. Za nami praca, w wyniku której dowiedzieliśmy się, jak wyglądał reset relacji pomiędzy Polską a Rosją - zapowiada Michał Rachoń, jeden z autorów serialu, gwiazda publicystyki TVP.

Czym jest ów reset? Jak tłumaczył w TVP współautor cyklu Sławomir Cenckiewicz, na co dzień dyrektor Wojskowego Biura Historycznego: - Było to zerwanie przez Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego i paru jeszcze filozofów z MSZ z dotychczasową polityką polską względem Rosji i przestawienie jej na rewolucyjne tryby. Pojawia się to słynne zdanie w exposé Donalda Tuska, że będziemy budowali nowe stosunki "z Rosją taką, jaką ona jest" - mówił Cenckiewicz (chodzi o słowa z 2007 r. - red.).

Wątki, które będą poruszone w cyklu Rachonia i Cenckiewicza, mają być też zbadane przez speckomisję ds. rosyjskich wpływów. Komisja ma bowiem zbadać dyplomatyczne ocieplenie z Moskwą w pierwszym okresie rządów PO-PSL. Miałby przed nią stanąć właśnie Donald Tusk. Jeśli komisja uzna, że był pod "świadomym lub nieświadomym wpływem rosyjskim", może dostać 10-letni zakaz zajmowania stanowisk związanych z dostępem do finansów publicznych.

Mogłoby to wykluczyć go z życia publicznego, w tym kandydowania w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Opozycja uznaje komisję za nielegalną, a prawnicy znaleźli w jej zapisach kilkanaście punktów niezgodnych z Konstytucją. Co ciekawe, speckomisja, która nawet jeszcze nie powstała, już wie, kiedy ogłosi wyniki "śledztwa" - 17 września.

Publicyści spekulują, że Sławomir Cenckiewicz, zaciekły lustrator Lecha Wałęsy i likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych, miałby zasiąść w speckomisji, a może nawet być jej szefem. Cenckiewicz szyderczo nazywa te rewelacje "newsami" (w cudzysłowie).

TVP informuje, że "Reset" to rezultat "10 tys. przeanalizowanych dokumentów z publicznych archiwów z Polski i z zagranicy, nagrania i zdjęcia, które jeszcze nigdy nie były publikowane, rozmowy z osobami zaangażowanymi w proces budowania "nowej filozofii" relacji z Federacją Rosyjską za rządów Władimira Putina".

Radosław Sikorski, ówczesny szef MSZ, w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" jest jednak sceptyczny co do przesłania cyklu TVP:

Wiadomo, co tam będzie: fragmenty dokumentów, wypowiedzi wyrwane z kontekstu i manipulacje. Z pominięciem faktu, że cała wspólnota euroatlantycka stawiała wówczas na reset z Rosją, wierząc w pozytywne przemiany w tym kraju. Polska polityka wobec Rosji była wtedy dwutorowa: staraliśmy się wspomagać modernizacyjne symptomy i tendencje demokratyczne, a jednocześnie uczulaliśmy Zachód na zagrożenia ze strony Rosji.

W rozmowie z WP poseł Paweł Kowal (do 2010 r. w PiS, obecnie w KO) powiedział, że nie chce oceniać cyklu TVP przed jego emisją. Jednak zaznaczył, że obawia się wydźwięku programu. - Z taką machiną propagandową, jaką oni mają, trudno jest walczyć racjonalnymi argumentami - powiedział.

Zapytany, czy reset w stosunkach z Rosją można oceniać negatywnie, Kowal powiedział:

- Każdy prezydent i każdy premier po 1989 r., szczególnie politycy wywodzący się z pnia "Solidarności", próbowali naprawić relacje z Rosją. To świadczy o nich dobrze, a nie źle. Przykładem jest Lech Kaczyński i pierwsze miesiące jego prezydentury.

Kowal chwali także inicjatywę Partnerstwa Wschodniego UE z lat 2009-14.

- Partnerstwo Wschodnie to był najodważniejszy i najdalej idący plan UE, który powstał z inicjatywy Polski. A jego początki sięgają jeszcze rządów PiS. Później ten plan został doprecyzowany z inicjatywy Radosława Sikorskiego i Carla Bildta, szefa MSZ Szwecji. Zajmując się polityką wschodnią, motywowałem ówczesny rząd, aby robić więcej. Ale to nie zmienia faktu, że dziś - z perspektywy historycznej - widać, że to był najodważniejszy plan łączący elementy polskiej i unijnej polityki wschodniej. Za co więc krytyka?

Emisja serialu "Reset" w każdy poniedziałek, poczynając od dziś, o godz. 21:30 w TVP1 i TVP Info. Tuż po zakończeniu pierwszego odcinka "Resetu" na TVP1 wystartuje nowy format z udziałem publiczności w studiu: "Arena poglądów". Pierwszy odcinek będzie w całości poświęcony dyskusji na temat tego, co widzowie zobaczą w "Resecie".

Sebastian Łupak, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Lex Tusksławomir cenckiewiczmichał rachoń
Zobacz także