"Remiza": niespodziewany sukces TVP. Początki wróżyły niewypał
Od września widzowie Jedynki mogą oglądać nowy serial codzienny - "Remiza. Zawsze w akcji!". Na początku produkcja nie cieszyła się dużym zainteresowaniem, ale wszystko wskazuje na to, że widzowie w końcu wciągnęli się w śledzenie przygód strażaków OSP z Brzezin. Wynik oglądalności z 15 listopada jest godny pozazdroszczenia.
"Remiza" to nowa produkcja realizowana dla TVP1, emitowana od poniedziałku do piątku o 18:20. Premiera nastąpiła 6 września i wtedy wynik oglądalności nie był satysfakcjonujący. Telewizyjną Jedynkę o tej porze wybierało ponad 500 tys. widzów.
To gorszy wynik niż notowała telewizyjna Dwójka, która w tym czasie emituje teleturniej "Va banque". Więcej osób oglądało też "Pierwszą miłość" na Polsacie i "Ukrytą prawdę" TVN-u. Sytuacja uległa jednak zmianie.
Z najnowszych doniesień wynika, że "Remiza" powoli zbliża się do miliona widzów. Oglądalność serialu TVP stale rośnie, a dotychczasowy rekord (prawie 900 tys.) padł w poniedziałek 15 listopada.
W serialu "Remiza. Zawsze w akcji!" występują m.in. Piotr Wątroba, Sylwia Drzycimska, Paulina Masiak, Ziemowit Wasielewski, Dominika Buczek-Klimczuk, a także Mariusz Czajka, dla którego rola w serialu codziennym była błogosławieństwem, gdy znalazł się w trudnej sytuacji finansowej i prosił publicznie o pomoc.
- Zmarła moja mama, a moja sytuacja finansowa i życiowa była fatalna. Szorowałem po dnie. Praca w teatrze zupełnie nie pomagała - z powodu pandemii "spadło" mi 200 przedstawień, nie miałem żadnego źródła utrzymania. Dostaliśmy tysiąc złotych postojowego, które miało starczyć na cały rok. To były żarty – mówił Czajka w rozmowie z WP.
Prace na planie "Remizy" rozpoczęły się w kwietniu, a zdjęcia miały potrać do połowy listopada. Pierwszy sezon składać się będzie z 60 odcinków.