Reklama z udziałem Lisowskiej irytuje widzów. Mają jej dość!
None
Ewelina Lisowska
Kiedy kilka tygodni temu w telewizji i radiu pojawiła się reklama sieci sprzedającej sprzęt RTV/AGD, w której zamiast Dody wystąpiła Ewelina Lisowska, uważano to za wielki sukces młodej wokalistki. Dziś wiele wskazuje na to, że reklamowy kontrakt uczestniczki "X Factora" zaczyna ciążyć na jej wizerunku.
Intensywnie emitowane zarówno w radiu, jaki i telewizji spoty z Lisowską irytują odbiorców do tego stopnia, że ci dają upust swoim negatywny emocjom w sieci. Na fanpage'u sklepu aż roi się od komentarzy wzburzonych klientów, a zmęczeni Lisowską internauci założyli nawet facebookowy profil, na którym jasno dają do zrozumienia, dlaczego ta kampania doprowadza ich do szału.
Głos w sprawie zabrała też sama artystka, której natrętna reklama może zaszkodzić najbardziej.
KM/AOS
Kłopotliwa kampania
Chyba nikt się nie spodziewał, że kampania reklamowa sklepu promowanego do niedawna przez Dodę, stanie się źródłem powszechnych kpin i, co gorsza, irytacji Polaków.
Spot, w którym Lisowska przechadza się po markecie, podśpiewując przy tym przeróbkę swojego utworu "W stronę słońca", doczekał się w sieci wielu parodii, memów, ale przede wszystkim niepochlebnych komentarzy.
Chwytliwa melodia i powtarzany w kółko slogan o włączaniu niskich cen tak dał się we znaki telewidzom, że mają ochotę wyłączyć odbiorniki.
"Ej, skończcie z tą Lisowską, rzygać się chce od waszych reklam"- czytamy na facebookowym profilu sieci (zachowano oryginalną pisownię).
"Najgorsza reklama z Lisowską jaką widziałem. I jeszcze ilość nadawanych reklam w ciągu 5 min!" - zauważa inny internauta (zachowano oryginalną pisownię).
Męczący spot. Internauci błagają o litość
Największym problemem wydaje się nie tyle sam spot, co częstotliwość jego emisji. Nachalna reklama z Lisowską drażniła telewidzów zwłaszcza w święta, o czym skrupulatnie informowali na fanpage'u sieci sklepów.
"Blok reklamowy - Polsat - godzina 17:37. Wasza debilna reklama leci 3 raz w ciągu 10 minut. Brawo, już wiemy, jak narobić sobie wrogów jedną reklamą. Brawo!" - skarżyła się jedna z internautek.
"Dzisiaj na Eska Tv leciała w ciągu godziny 10 razy. Nigdy w życiu u was nic nie kupię!" - odgrażała się inna.
W efekcie, na Facebooku jest już nie jeden, a kilka profili zrzeszających przeciwników natrętnej reklamy. Najpopularniejszy z nich ma ponad 30 tys. użytkowników, którzy wymieniają się uwagami i memami na temat prześladującego ich spotu.
Niefortunna reakcja Lisowskiej
Reklama z Lisowską budzi tyle emocji, że głos w sprawie zabrała w końcu piosenkarka. Przy okazji świątecznych życzeń, które złożyła fanom na Facebooku, żartobliwie nawiązała do spotu ze swoim udziałem.
"Cześć, kochani. Chciałabym wam życzyć wesołych Świąt. Niskie ceny już włączyłam, tak że mam nadzieję, że zdążyliście skorzystać".
Niestety, internauci ewidentnie nie docenili jej poczucia humoru. Jedni uznali to za kolejną próbę promocji sieci, drudzy nie omieszkali wyrazić swojej miażdżącej opinii na temat namolnej reklamy. W końcu Lisowska dała zaskakującą radę.
"Nagle stałam się wielkim problemem narodowym! Ludzie, wyłączcie te telewizory, są Święta!"- napisała na Facebooku.
Czy to uciszy przeciwników spotu? Po świętach sieć ruszyła z kolejną kampanią, tym razem "Czyszczenia magazynów", w której znów wybrzmiewa dobrze znany muzyczny motyw. Jak zareagują na to widzowie?
KM/AOS