Refleksyjnie o popkulturze

Kim jest Popman? Na pewno nie kolejną parodią amerykańskich superbohaterów. Nie stara się też być specjalnie intelektualną rozrywką. Popman to bardziej zjawisko popkulturowe niż bohater z krwi i kości. Świadczy o tym nie tylko fakt, iż jest kruchą, wątłą postacią uformowaną z gazet. Ważniejsza jest tu raczej wyjątkowość formy komiksu. "Popman Mix", jest dziełem w 100 procentach niemym. Główny bohater zaś wiedzie spokojne, samotne życie w dużym Polskim mieście. Zamiast przygód i awantur obserwujemy jak zamawia pizzę, odwiedza muzeum czy jedzie pociągiem.

Refleksyjnie o popkulturze
Źródło zdjęć: © komiks.wp.pl

21.12.2009 | aktual.: 29.10.2013 16:06

Wyjątkowość tych wszystkich historii polega na wszechobecności popkultury w życiu bohatera. Fast food, reklama, pop-art czy szeroko pojęte media stają się głównym powodem, dla których mają miejsce jego przygody.Osaczony przez wszechobecną komercję Popman, niczym amerykański bohater musi się jej przeciwstawić. Zamiast czynnej walki dostajemy tu jednak refleksje, absurd lub groteskę. A niekiedy rozwiązaniem okazują się być sny.Co ciekawe Popman jako zjawisko popkulturowe, nie może podjąć tej walki - gdyż będzie to walka z samym sobą. Komiks zatem wyjątkowy, nie tylko na tle całego panteonu przeróżnej maści "-Menów" strzegących amerykańskiego snu ale również na rodzimym podwórku.

Na uwagę zasługuje kreska Te-Te. Nadaje ona klimatu całej opowieści czasem nawet bardziej niż introwertyczny, delikatny Popman. Po pierwsze miasto. Szarość betonowej aglomeracji, jesień ponuro wdzierająca się do pobliskiego parku - wszystko to potęgowane jest przez czarno-białą kolorystykę komiksu. Tomaszewski jak mało kto dopracowuje elementy kadru składające się na tło. Doskonale rekompensuje to brak tekstu. Jego blokom, falowcom, kioskom, kamienicom czy wreszcie wnętrzu mieszkania głównego bohatera czytelnik może spokojnie poświęcić dużo czasu delektując się perfekcyjnym realizmem przedstawienia. Nieco inaczej sprawa przedstawia się w przypadku dwóch nowelek ,,fastfoodowych" (,,Burger Story" i ,,Monster Pizza"). Te-Te okazuje się równie sprawnie radzić sobie z groteską. Motywy z dresiarzami czy ożywającym, krwiożerczym jedzeniem utrzymane są w klimatach Minkiewicza (,,Wilq") połączonego z Myszkowskim (,,Emilka, Tank i Profesor"). Podobnie ma się rzecz z ,,Wizją milenijną" i ,,Homowołkami". To
brawurowe przejście z refleksji do makabrycznej groteski idealnie wpisywało się w czasy, w których były tworzone te historie - czasy sukcesu magazynu ,,Produkt" i podobnych historii na jego łamach.
Naprawdę przyjemnie wraca się do takich rzeczy.

Zdecydowanie słabszym punktem programu są dwie nowelki stworzone na potrzeby antologii ,,Wesoły finał" i ,,Antologia z okazji 75 lat Koziołka Matołka". Obie, mimo że popkulturowo uzupełniają się z całością, wydają się być mało wyraziste i nieco wyrwane z kontekstu, w którym je umieszczono.

,,Popman Mix" to refleksyjna opowieść o problemie samotności i o desperackiej próbie poradzenia sobie z nią.Lekiem ma być oferta popkultury i komercjalizacja najważniejszych wartości w myśl zasady ,,wszystko na sprzedaż". Zaskakujące zachowania głównego bohatera w zdystansowany i pozbawiony moralizatorstwa sposób pokazują nam, iż walka z komercją to poniekąd walka z samym sobą. Za późno już na całkowite wyjście poza sztuczny i pogmatwany obszar popkultury, w którym żyjemy. Brak dystansu grozi zaś paranoją (,,Wizja milenijna" i ,,Homowołki" są tego doskonałym przykładem).

,,Popman Mix" to komiks ze wszech miar udany mimo specyficznego klimatu i ryzyka niespójności, jaką niesie ze sobą forma antologii. Zdecydowanie udowadnia, że Polski komiks posiada spore możliwości tworzenia niespotykanych i wyjątkowych dzieł.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)