"Ranczo": nie będzie kontynuacji. Zapadła decyzja
Po śmierci Pawła Królikowskiego zapadała decyzja w sprawie "Rancza". Hit, który miał być przeniesiony na duży ekran, nie powstanie.
Serial "Ranczo" przez blisko 10 lat emitowany był na antenie TVP. To jeden z największych hitów stacji, a widzowie uwielbiają postacie, które pojawiają się na ekranie. Produkcję emitowano do listopada 2016 r., a każdy odcinek przyciągał blisko 3 mln Polaków.
Od dłuższego czasu mówi się już o filmie pełnometrażowym z udziałem serialowej obsady. Roboczy tytuł brzmiał "Ranczo. Zemsta wiedźm". Podobno aktorzy dostali już nawet informację z terminami, kiedy będą kręcone sceny. Ilona Ostrowska poinformowała nawet, że prace mają ruszyć na przełomie wiosny i lata.
- Jestem trochę zagubiona. Cały czas zdjęcia są przesuwane, z różnych powodów. Już mam wrażenie, że jesteśmy w ogródku, witamy się z gąską, bo na przyszły rok na wiosnę poproszono mnie o zatrzymanie swoich terminów. Więc może się to wydarzy - mówiła w jednym z wywiadów.
Kiedy zmarł Paweł Królikowski, temat powrócił jak bumerang. Fani zaczęli zastanawiać się, czy film dojdzie do skutku. Wojciech Adamczyk, reżyser "Rancza", rozwiał wszelkie wątpliwości.
- W tej sytuacji jest to niemożliwe, żebyśmy ruszyli ze zdjęciami. Ta smutna wiadomość, która nami wszystkimi wstrząsnęła, spowodowała, że możliwość nakręcenia filmu praktycznie upadła na zawsze - powiedział w rozmowie z Onetem.
Twórca nie wyklucza jednak, że w przyszłości może rozpocznie prace nad czymś, co będzie nawiązywało do"Rancza".