"Ranczo": Katarzyna Żak żegna się z serialem
Przygoda Katarzyny Żak z "Ranczem" już niedługo dobiegnie końca. Artystka żegna się z serią. Dlaczego nie zobaczymy już jej w roli Solejukowej?
To koniec!
Widzowie ją pokochali
Na co dzień nie stroni od mocnego makijażu i kreacji bardzo odbiegających od tych, w których można oglądać ją w hicie Jedynki. Odkąd gra w serialu "Ranczo", na ekranie zmienia się nie do poznania. Poświęcenie jednak się opłaciło, bo grana przez nią bohaterka cieszy się niesłabnącą sympatią publiczności.
- Badania wykazały, że Solejukowa jest jedną z najbardziej lubianych postaci w polskich serialach. To bardzo miłe! A ona przecież nie wygląda jak modelka z wybiegu - stwierdziła w wywiadzie dla dwutygodnika "Show".
Na czym polega jej fenomen?
Aktorka przyznaje, że podziwia graną przez siebie bohaterkę. Solejukowa daje przykład innym, że w życiu można osiągnąć wszystko, czego się pragnie. Nic dziwnego, że niektórzy utożsamiają się z serialową postacią, szukając w jej zachowaniu odbicia własnej osoby.
- Pokazuje, że niezależnie od miejsca zamieszkania, wykształcenia, pozycji społecznej i wieku, nigdy nie jest za późno, żeby realizować swoje marzenia, które w każdym człowieku są gdzieś głęboko ukryte - wyznała Żak w rozmowie z dziennikarką "Tele Tygodnia".
Nietuzinkowa bohaterka
Gwiazda nie ukrywa, że sama była wielokrotnie zadziwiana przez twórców "Rancza". Czasami miała wątpliwości, czy losy granej przez nią postaci idą w dobrym kierunku.
- Wymyślenie przez scenarzystów, że oto Kazimiera zaczyna studiować filozofię, było dla mnie zaskakujące. Co więcej, bałam się, że nie będzie ciekawe. Ale okazało się, że Solejukowa została obdarzona kolejnym darem i w każdym swoim działaniu szuka logiki, czego nam kobietom często brakuje, bo jesteśmy bardzo emocjonalne - kontynuowała w dalszej części rozmowy na łamach tygodnika.
Nie chce być zaszufladkowana
Aktorka jest tak bardzo utożsamiana z Solejukową, że niektórzy są zaskoczeni, gdy widzą Żak bez charakteryzacji i to nie na ekranie. A przecież oprócz gry w serialu, gwiazdę podziwiać można także na scenie. Okazuje się, że artystka obecnie nie może narzekać na brak pracy.
- Pojawiła się propozycja teatralna na jesień, ale na razie nie mogę zdradzić nic więcej. Występuję w czterech teatrach. Cały czas gram recital. Jeżdżę po Polsce, pokazując publiczności, która zna mnie głównie z ról serialowych, że potrafię też inne rzeczy, że śpiewam piosenki Młynarskiego czy Osieckiej. Często widzowie mówią, że się kompletnie tego nie spodziewali - wyjawiła w "Show".
Walczy o kolejne role
Gwiazda przyznaje jednak, że aktorkom po czterdziestce trudno jest znaleźć pracę. Scenarzyści tworzą historie przedstawiające głównie losy młodych ludzi.
- Mam takie chwile, że jest mi źle i słabo, kiedy myślę sobie, że jestem już taka stara, że nie będzie dla mnie ról. Do każdej propozycji serialowej czy teatralnej podchodzę bardzo poważnie. Daję z siebie wszystko, bojąc się, że to może być ostatnia propozycja - dodała w dalszej części rozmowy na łamach dwutygodnika.
Nie dosyć, że musi walczyć o kolejne oferty pracy, to jeszcze okazuje się, że żegna się z postacią, którą kreowała przez 9 lat!
Będzie miło wspominać graną przez siebie postać
Jak wyjawiła, jej dni jako Solejukowa z "Rancza" są policzone. Tym samym potwierdziła doniesienia o zakończeniu realizacji hitu Jedynki. Fani wciąż mieli nadzieję, że twórcy zmienią jeszcze zdanie. Niestety, wygląda na to, że nie ma już odwrotu.
- Powoli żegnam się z Kazimierą, bo kolejna seria "Rancza", która będzie kręcona latem, będzie już ostatnią.
Co dalej?
Przypomnijmy, że pierwsze informacje na temat zakończenia zdjęć do "Rancza" pojawiły się rok temu. Widzowie nie kryli oburzenia i zaprotestowali przeciwko decyzji twórców. Wówczas fanom udało się przekonać TVP do swoich racji, a serial powrócił na antenę z kolejnym sezonem.
"Ranczo" od kilku lat bije rekordy popularności. Co tydzień przed ekranami zasiada średnio 7 milionów osób, by śledzić dalsze losy bohaterów. Dla wielu z nich koniec ulubionej serii jest ciosem. Tę lukę trudno będzie zapełnić.