Cezary Żak cieszy się nie tylko dużą popularnością, ale przede wszystkim ogromną sympatią widzów. Fani talentu aktora uwielbiają śledzić jego poczynania na szklanym ekranie, a dla wielu z nich, gwiazdor uchodzi za idealnego artystę, który może pochwalić się niezwykle udanym życiem prywatnym. Odkąd zagrał w sitcomie "Miodowe lata" i takich serialach jak "Ranczo" czy "Ludzie Chudego", wszyscy nieustannie kojarzą go z komediowymi rolami i permanentnym uśmiechem na twarzy. I choć na scenie i przed kamerami aktor rzeczywiście tryska dobrym humorem, to w życiu prywatnym uważa się za zamkniętego w sobie mruka. - Po pierwsze, generalnie jestem ponurakiem. Po drugie, mam kłopot z okazywaniem uczuć. To u Żaków rodzinne. Dlatego ludzie często biorą mnie za gbura - przyznał w najnowszym wywiadzie dla "Twojego Stylu". Przy okazji rozmowy aktor zdradził również, jak wyglądały kulisy pracy w "Miodowych latach" i opowiedział o dniu na planie "Rancza", który na zawsze zmienił jego życie. AR