Ramówka Polsatu: "Zenek Martyniuk", przepych i flesze

Polsat organizuje najbardziej widowiskowe imprezy ramówkowe w branży. Panuje na nich przepych, szampańska atmosfera, a gwiazdy są rozpieszczane na każdym kroku. Najważniejsi mogli nawet liczyć na miejsce siedzące. Niestety takie przywileje były zarezerwowane dla elity i reszta musiała zadowolić się dźwiękiem i widokiem pleców. Wydawać by się mogło, że ogromne telewizory znajdująca się niemal na każdej ścianie klubu służyć będą nieszczęśnikom w dalszych rzędach, by i oni mogli dostrzec, co się dzieje na scenie. Nic bardziej mylnego. Gościom „drugiego sortu” przypadła plansza „Wiosna 2017” i pojawiający się co jakiś czas tańczący Sławomir Zapała - muzyk disco polo.

Krótko o propozycjach wiosennej ramówki opowiedziała dyrektor programowa stacji - Nina Terentiew. Poinformowała także, że pomimo usilnych starań, na imprezie zabraknie Elżbiety Zapendowskiej, gdyż źle się poczuła. Przedstawianie kolejnych programów nie wzbudzało wielkich emocji. „Przyjaciółki” otrzymały sto babeczek z okazji setnego odcinka, a lider zespołu Video, Wojtek Łuszczykiewicz, zaśpiewał specjalnie dla „sympatyczniej pani Eli”: Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem. Na koniec wyznał jurorce miłość. Ibisz nie zapomniał o powiększającej się rodzinie Polsatu. Drobne upominki otrzymali świeżo upieczeni rodzice, czyli Paulina Sykut-Jeżyna, Małgorzata Socha i Bartłomiej Kasprzykowski.

Na konferencji nie zabrakło odniesienia do TVP i słynnego Zenona Martyniuka. Krzysztof Ibisz oświadczył, że każda szanująca się stacja telewizyjna ma swojego Martyniuka. Wtedy na scenie pojawił się Pan Zenek (w tej roli Kasia Popowska), który odśpiewał piosenkę do melodii „Przez twe oczy zielone”. Słowa zmienił oczywiście na te związane z Polsatem. W ten sposób prezentacji dokonał Kabaret pod Wyrwigroszem. Jako jedna z ostatnich propozycji przedstawiony został „Taniec z gwiazdami”.* Będzie to jubileuszowa, bo 20. edycja tanecznego show w Polsce. Niestety, na scenie zabrakło tancerzy, a publiczność mogła jedynie zobaczyć występy na ekranie i wzajemne przedstawiających się tancerzy i gwiazdy. Szkoda, że tylko tam.* Na uwagę i oddzielny komentarz zasługuje wygląd Pauliny Sykut-Jeżyny. Prezenterka błyskawicznie wróciła do formy sprzed porodu i wyglądała fenomenalnie.

Polsat w tym sezonie promuje się jako słoneczna telewizja. Uśmiechów, serdeczności i szczęścia na tegorocznej konferencji ramówkowej nie zabrakło, więc słoneczko w logotypie i hasło są uzasadnione. *Szkoda jedynie, że Polsat tak późno zdecydował się przedstawić swoją ofertę programową, a niektóre z „nowości” (np. „Idol”) od kilku tygodni są już emitowane na antenie. *