Radiowa Trójka. "Po karnawale Solidarności zrobili nam stan wojenny"

Kuba Strzyczkowski, mimo zapewnień, że ma w Trójce wolność i może robić niezależny od polityków program, został właśnie odwołany ze stanowiska dyrektora. Ernest Zozuń, szef publicystki w Trójce, mówi WP: - To koniec dawnej Trójki. Teraz będzie antena numer trzy.

Radiowa Trójka. "Po karnawale Solidarności zrobili nam stan wojenny"
Źródło zdjęć: © East News

Sebastian Łupak: Kuba Strzyczkowski został właśnie odwołany ze stanowiska dyrektora Trójki...

Ernest Zozuń: Potwierdzam. Zrobili nam w Trójce krótki karnawał Solidarności, a teraz jest stan wojenny. Uznali, że nas jednak zamordują. Wszyscy jesteśmy w szoku. Kuba Strzyczkowski jest bardzo zdenerwowany. Właśnie się też dowiedziałem, że zdjęli mi z anteny program ”Zapraszamy do Trójki”.

Jak się zdejmuje program z anteny?

Wzywa się Zozunia do dyrekcji i mówi się, że już dziś pan tej audycji, którą miał pan robić o godz. 16, nie zrobi. Mówi to nowy dyrektor Michał Narkiewicz-Jodko oraz jego zastępcy: panowie Marek Wiernik oraz Piotr Kordaszewski.

Marka Wiernika pamiętam – grał w Trójce w latach 80. dużo punka w stylu The Ramones.

No tak. Ostatnio chyba mu nawet Kuba Strzyczkowski jakiś program zaproponował. W każdym razie nazwisko Wiernika padało na kolegiach w kontekście audycji.

Dlaczego "Zapraszamy do Trójki" zostało zdjęte z anteny?

Najpierw mnie wezwali i powiedzieli mi, że mnie oddelegowują do IAR – Informacyjnej Agencji Radiowej. Ale dali mi papier, w którym napisali, że mnie ”przenoszą”, a nie ”oddelegowują”. Więc powiedziałem, że jak mi dadzą dobry, prawidłowy papier, to może go przyjmę. No to mi powiedzieli, że w związku z tym nie ma dziś o godz. 16 audycji.

Obraz
© East News/ Ernest Zozuń w Senacie

W komunikacie prezes radia Agnieszka Kamińska pisze, że ”wprowadzenie zmian jest niezbędne ze względu na potrzebę poprawy wyników słuchalności, która osiągnęła w ostatnich 3 miesiącach najniższy poziom w historii istnienia Trójki”.

To jest zarzut, który oni powinni sformułować pod własnym adresem, bo cała wizerunkowa i słuchalnościowa katastrofa Trójki w ostatnim czasie to wina zarządu, czyli prezes Kamińskiej.

Jest też zarzut rzekomych przekroczeń finansowych…

Nie było też żadnego przekraczania pełnomocnictw finansowych.

Co oznacza ta zmiana dla Trójki?

Że nie będzie już Trójki, tylko antena numer trzy. To jest katastrofa.

Czujesz się oszukany? Uwierzyłeś władzom radia, że dadzą wam niezależność...

Ja tu zostałem, bo poprosił mnie o to Kuba Strzyczkowski. On mnie nie oszukał.

Nowi szefowie zapowiedzieli, jakich chcą zmian?

Ma się zmienić format na muzyczno-kulturalny.

Źródło artykułu:WP Gwiazdy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (488)