Maciej Świrski nałożył karę. Takiej odpowiedzi nie przewidział

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nałożył na TOK FM 80 tys. zł kary. Szefowa radia obala uzasadnienie jego decyzji i wskazuje na inny problem: być albo nie być stacji.

Radio TOK FM zostało ukarane finansowo
Radio TOK FM zostało ukarane finansowo
Źródło zdjęć: © mat.pras. TOK FM

08.05.2023 | aktual.: 09.05.2023 01:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

7 czerwca 2022 r. gościem Piotra Maślaka w "Pierwszym śniadaniu w TOK-u" był Paweł Nawrocki, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie. Rozmawiano o podręczniku "Historia i Teraźniejszość" Wojciecha Roszkowskiego.

- Czyta się to jak podręcznik, przepraszam za to porównanie, dla Hitlerjugend. Chwilami, nie wszędzie - stwierdził w dyskusji prowadzący.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przewodniczący KRRiTV uznał, że audycja propagowała "działania sprzeczne z prawem, poglądami i postawami sprzecznymi z moralnością i dobrem społecznym oraz zawierała treści nawołujące do nienawiści i treści dyskryminujące". W kwietniu br. Maciej Świrski nałożył na nadawcę karę w wysokości 80 tys. zł.

W obszernej odpowiedzi na tę decyzję Kamila Ceran, redaktor naczelna TOK FM, podkreśliła na początku, że radio, które może pochwalić się ponadmilionową słuchalnością dziennie, jest jednym z filarów wolnych mediów w Polsce.

Odniosła się też do głównego zarzutu przewodniczącego Krajowej Rady i kontrowersyjnej wypowiedzi Piotra Maślaka.

"Dziennikarz radia TOK FM skrytykował stosowaną w podręczniku do przedmiotu "Historia i Teraźniejszość" mowę nienawiści, czyli treści nacechowane negatywnie i ksenofobicznie, nieobiektywne czy wręcz propagandowe. Nasunęły mu one skojarzenie z mową nienawiści służącą indoktrynacji młodzieży przez propagandę nazistowską. Czyli przewodniczący KRRiT zarzucił nam stosowanie mowy nienawiści, ponieważ skrytykowaliśmy mowę nienawiści" - stwierdziła w oświadczeniu Ceran.

Według szefowej radia, audycja Maślaka wykazała, że podręcznik "HiT" deprecjonuje osoby nieheteronormatywne i mające liberalne poglądy. Jak zaznaczyła, nie bez powodu wydawca książki usunął z niej, już po emisji programu, fragmenty, które budziły największe emocje i dotyczyły in vitro.

Odrzucając wszystkie merytoryczne zarzuty przewodniczącego KRRiTV, Kamila Ceran postawiła pytanie o rzeczywiste intencje ukarania TOK FM.

"Dlaczego stację, która od początku swojego istnienia opiera się na takich wartościach jak wolność słowa, tolerancja i szacunek dla różnorodności poglądów, właśnie dziś oskarża się o propagowanie mowy nienawiści i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, a w konsekwencji nakłada na nią karę finansową? Co się ostatnio zmieniło? Widzę jedną taką kwestię. Złożyliśmy wniosek o odnowienie koncesji radia TOK FM na kolejne 10 lat. Obecna koncesja wygasa 3 listopada br." - podsumowała redaktor naczelna Kamila Ceran.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice""Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy o przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.