Tego się nie spodziewali! Serwery nie wytrzymują zainteresowania

Z miłości do radia i po głośnej aferze w Trójce powstało Radio Nowy Świat. Pierwszy dzień zaskoczył chyba wszystkich, bo słuchaczy było tak wiele, że gdyby nie dodatkowe źródła, trzeba by było uzbroić się w wielką cierpliwość.

Tego się nie spodziewali! Serwery nie wytrzymują zainteresowania
Źródło zdjęć: © East News
Magdalena Drozdek

Serwery nie wytrzymują! Radio Nowy Świat ruszyło pełną parą, a pierwszą audycję Wojciecha Manna słuchali fani nawet za granicami Polski. Były dziennikarz Trójki powitał wszystkich z nieukrywanym wzruszeniem piosenką "All you need is love". Byłoby idealnie, gdyby nie problemy z sygnałem.

Radio Nowy Świat było przygotowane na start już wcześniej. Okazało się jednak, że u jednego z dziennikarzy wykryto koronawirusa, w związku z czym trzeba było zrobić testy całej redakcji i poczekać na zakończenie kwarantanny. Niedługo później okazało się, że zarażony był Michał Nogaś.

Pierwszego dnia pracy RNŚ też nie obyło się bez problemów, choć znacznie mniejszej rangi.

Ci, którzy chcieli słuchać RNŚ za pośrednictwem ich oficjalnej strony internetowej, mieli nieco utrudnioną sytuację. Sygnał był przerywany, co chwilę ucinało to, co mówili prowadzący. Ale żeby nikogo nie zniechęcić na początku, polecali słuchanie audycji za pośrednictwem innych źródeł. A było ich całkiem sporo, m.in. OPEN FM, WP Pilot czy CANAL+.

- Jesteśmy w lekkim uniesieniu, że tyle osób postanowiło posłuchać naszego debiutu - przyznał Mann w porannej audycji.

- Nie mogę przestać być pod wrażeniem tego, co my tu robimy. Siedzimy i gadamy, a ktoś potem dzwoni i mówi, że słucha tego w Australii - komentował. I faktycznie. Co jakiś czas prezentowano nagrania od słuchaczy, których nie mógł ominąć taki debiut.

Mann żartował: - Jak zaczynałem tę pracę, to nie było elektryczności na świecie. Ależ to się wszystko pozmieniało!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)