Rachel Weisz musiała uważać na dekolt. Tak 53-letnia gwiazda pokazała się na czerwonym dywanie

Rachel Weisz, którą widzowie dobrze znają z serii filmów o "Mumii", zagrała ostatnio w serialu "Dead Ringers". To opowieść o siostrach bliźniaczkach, które chcą zmienić sposób, w jaki kobiety wydają na świat dzieci. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy aktorka wciela się w podwójną rolę. W 2005 r. zagrała bliźniaczki w "Constantine".

Serial będzie miał swoją premierę 21 kwietnia (na Amazon Prime), ale w Nowym Jorku już odbył się pokaz, na którym Weisz była prawdziwą gwiazdą. Na czerwonym dywanie stawiła się ubrana w krwistoczerwoną kreację. Welwetowa sukienka odsłaniała jej raniona i plecy.

Weisz musiała uważać na dekolt. Ten był naprawdę mocno odsłonięty, a Rachel pod sukienką nie miała bielizny.

Jak oceniacie jej stylizację? Zobaczcie zdjęcia!

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Czerwona sukienka podkreśliła szczupła figurę Rachel. Aż trudno uwierzyć, że aktorka jest już po 50. W marcu 2023 r. gwiazda skończyła 53 lata.

Żona Daniela Craiga (który grał słynnego Jamesa Bonda) postawiła na wyrazistą kreację, ale to by było na tyle. W kwestii makijażu, fryzury czy dodatków pozostała minimalistką.

Weisz postawiła na proste uczesanie i delikatny, jasny make-up, który podkreślił jej naturalną urodę. Rachel to jedna z tych gwiazd, które im są starsze, tym lepiej wyglądają. Być może dlatego, że są na bakier z medycyną estetyczną?

Plotkuje się, że aktorka miała "robione" policzki czy podbródek, ale patrząc na stare zdjęcia Weisz, można ocenić, że to mało prawdopodobne.

Główną ozdobą kreacji, w której pokazała się Rachel, był warkocz przebiegający wokół dekoltu. Choć aktorka wyglądała pięknie, możliwe, że jej sukienka nie została perfekcyjnie dopasowana w okolicach biustu.

Efekt? Wydaje się, że kreacja może w każdej chwili spaść z aktorki.

"Dead Ringers" to miniserial składający się z sześciu odcinków. Bazuje na powieści "Twins: Dead Ringers" autorstwa Bari Wood i Jacka Geaslanda z 1977 r. Książka opowiadała o dziwacznych losach lekarzy-bliźniaków. Na jej podstawie w 1988 r. David Cronenberg stworzył film "Dead Ringers". Główne role zagrał w nim Jeremy Irons.

W serialu zamiast braci-lekarzy są siostry-ginekolożki Elliot i Beverly Mantle.