Quebonafide zmienił się nie do poznania. Nadaje się na aktora

W sobotnim programie na żywo na kanapie przed Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem usiadł zahukany młody mężczyzna. Jeansy, koszulka polo założona na długi rękaw, okulary. Gdyby nie został przedstawiony, trudno byłoby w nim rozpoznać Kubę Grabowskiego, czyli Quebonafide. Raper przeszedł fizyczną i mentalną metamorfozę tuż przed wydaniem kolejnej płyty.

Prokop opowiadając o Quebonafide mówił o setkach tysięcy sprzedanych płyt i wyprzedanych koncertach na największych obiektach w Polsce. Teraz raper szykuje się do wydania płyty "Romantic Psycho", którą promują dwa nowe utwory i całkowita zmiana wizerunku.

Quebonafide do niedawna wyglądał jak typowy współczesny raper. Jaskrawe ciuchy, kolorowe włosy, tatuaże na całym ciele. W studiu "Dzień Dobry TVN" nie było po tym śladu. I choć Prokop z udawaną powagą zahaczył o temat niedawnego image'u, to nikt z prowadzących nie zapytał wprost, co się stało z tatuażami rapera.

Usunięcie ich z szyi i twarzy pozostawiłoby widoczne blizny, więc nie trudno zgadnąć, że nowy wygląd Quebo to mocna charakteryzacja. Przed laty na taki sam krok zdecydował się wytatuowany od stóp do głów Zombieboy, który wziął udział w reklamie kosmetyków do makijażu.

- Ludzie są ogólnie wspaniali. Wydaje mi się, że oni bardziej słuchają tego, co mówię, niż zwracają uwagę na to, jak wyglądam. Myślę, że tak zawsze było i tak chyba zawsze będzie – mówił nieśmiało Quebonafide.

Jego występ robi furorę w mediach społecznościowych. Fani nie mogą wyjść z podziwu zdolności aktorskich rapera i nie mają wątpliwości, że całe to zachowanie ma napędzić sprzedaż nadchodzącej płyty.