"Pytanie na śniadanie": Monika Zamachowska tłumaczy się z głośnej wpadki
Monika Zamachowska
None
Ostatnia wpadka Moniki Zamachowskiej w programie na żywo odbiła się szerokim echem w sieci. Wszystko z powodu niezwykle niezręcznego pytania, które dziennikarka zadała ośmioletniemu Mateuszowi. Gośćmi współprowadzonego przez nią z Łukaszem Nowickim "Pytania na śniadanie" był chłopiec zmagający się z poważną chorobą i jego mama.
Tematem rozmowy była znacząca poprawa stanu zdrowia spowodowana przyjmowaniem przez chłopca nowoczesnych leków. Mały Mateusz cieszył się, że dzięki apelowi mamy dzieci w szkole nie będą mu dokuczać. Dlaczego tak było?
Mateusz cierpi na atopowe zapalenie skóry, które objawia się znacznym łuszczeniem skóry i bolesnymi, łatwo pękającymi zmianami. Jego wygląd był więc często tematem przykrych komentarzy kolegów. Nowicki, będący pod wrażeniem efektów kuracji, zapytał, co się w związku z tym zmieniło i czy docinki w szkole się skończyły. Zanim jednak Mateusz zdążył odpowiedzieć, Zamachowska rzuciła:
- Już nie mówią na ciebie jaszczur?
Wideo szybko zaczęło krążyć po sieci, a internauci nie pozostawiali na Monice suchej nitki. W sprawie głos postanowiły wreszcie zabrać mama Mateusza i sama Monika. Co powiedziały?
Zobacz także: Monika Zamachowska o córce: "Nie znosi ze mną chodzić"
KS