"Pytanie na śniadanie" bez Gonzalez i El Gendy. Blogerka dementuje wyjaśnienia TVP
Z dnia na dzień dowiedziała się, że straciła pracę w porannym programie telewizyjnej Dwójki. Podobnie jak jej fani, Macademian Girl, nie kryła zaskoczenia tą decyzją, czego dowód dała na Instagramie.
24.08.2020 14:18
O kolejnych w ostatnich tygodniach personalnych zmianach w śniadaniówce TVP 2 jako pierwszy poinformował "Fakt". Jak ujawniła gazeta, z gronem prowadzących pożegnali się Tamara Gonzalez Perea i Robert El Gendy, których już niebawem zastąpić mają Katarzyna Cichopek i Marcin Kurzajewski. Niestety, rozstanie z dotychczasowymi gospodarzami programu nie odbyło się w najlepszym stylu. O utracie pracy prezenterzy dowiedzieli się dzień wcześniej. Po prostu wykreślono ich z grafiku, zasłaniając się przy okazji niską oglądalnością.
"Para dowiedziała się o zwolnieniu z pracy w piątek. Powodem miały być ponoć najsłabsze wyniki oglądalności. Choć mieli dzień później prowadzić program, zostali wykreśleni z grafiku" - wyjawił informator gazety.
Wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu decyzji TVP fani Tamary Gonzalez dali w mediach społecznościowych. Nie tylko próbowali potwierdzić prawdziwość tej informacji u źródła, ale i dowiedzieć się, jakie były jej przyczyny. Była już prezenterka TVP nie ukrywała w rozmowie z fanami, że oficjalne powody producentów dotyczące słabych wyników oglądalności programu można włożyć między bajki. Ona i El Gendy, jak zapewniała blogerka, radzili sobie pod tym względem nawet lepiej niż pozostali, choć prowadzili programy w dniu, w którym gromadził on najmniejszą widownię.
"Akurat słupki mieliśmy bardzo dobre, nawet wielokrotnie zdarzało się, że lepsze niż konkurencja. (...) Dostaliśmy jako para najgorzej oglądający się w PNS dzień tygodnia, a i tak nie daliśmy się pogrzebać. O czymś to świadczy" - napisała Gonzalez.
Na komentarz innej zawiedzionej fanki programu, która przyznała, że nie rozumie tego ruchu twórców porannego show, Gonzalez napisała: "witaj w klubie", a dociekających powodów tej decyzji widzów odsyłała do producentów "Pytania na śniadanie".
"Podjęto decyzję, żeby wymienić nas na inną parę. Dlaczego? O to już pytaj producentów programu, bo ja nie mam odpowiedzi" - wyznała szczerze.