"Przyjaciółki": Małgorzata Socha podjęła trudną decyzję
Do tej pory aktorka chętnie uczęszczała na imprezy promocyjne i regularnie gościła na salonach. Teraz to się zmieni! Socha podjęła zaskakującą decyzję. Miała jednak ku temu dobry powód.
Jest gotowa na zmiany
W ciągłym biegu
Socha jest jedną z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Jednocześnie występuje w Teatrze 6. Piętro, serialu "Na Wspólnej", a niedawno powróciła też na plan "Przyjaciółek".
Praca nad telewizyjnymi hitami wcale nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Jak podaje tygodnik "Party", zdjęcia ruszają o 5 rano i często trwają do późnych godzin wieczornych.
Nie ma zatem mowy, by mieć chociaż chwilę czasu wolnego dla siebie, a co dopiero dla innych.
Nie wytrzymała
Aktorka spędza czasami w pracy nawet 14 godzin. Zwłaszcza teraz, odkąd gra w filmie "Wkręceni 2". Na sekundę wytchnienia może liczyć tylko w drodze z jednego planu na drugi.
Taki wyjątkowo aktywny tryb życia stał się jednak zbyt męczący. Gwiazda podjęła trudną decyzję. Postanowiła zwolnić tempo nie dla siebie, ale dla córeczki, z którą ostatnio bardzo rzadko się widuje.
Tak dłużej być nie może
- Małgosia jak każda pracująca mama żałuje, że całych dni nie spędza z Zosią - zdradza znajoma Sochy w rozmowie z "Party".
Aktorce trudno skupić się na pracy - za bardzo tęskni za swoją jedyną pociechą. Po urodzeniu córki musiała jak najszybciej wrócić do pracy. Teraz znów ma zamiar na pewien czas zniknąć.
Zmieniła priorytety
- Postanowiła ograniczyć swoje obowiązki do niezbędnego minimum. Nie chce rezygnować z aktorstwa, ale w ostatnim czasie rzadziej pokazuje się na salonach. Chce mieć jak najwięcej czasu dla bliskich. Zamiast bankietów wybiera wieczory w gronie rodziny! - zapewnia znajoma aktorki.
Wiele ryzykuje, ale się tym nie przejmuje
Fani mogą być zatem spokojni - ich ulubienica wciąż będzie występować na ekranie, chociaż zapewne rzadziej niż dotychczas.
Socha nadal jest na topie, a zniknięcie z wizji w takim momencie może ją sporo kosztować i negatywnie odbić się na karierze. Trudno jednak podejrzewać, by rzuciła wszystko, co robi, z dnia na dzień i zaszyła się w domu...