"Przyjaciółki": Joanna L. pożegna się z rolą w serialu?
Jeszcze niedawno mówiło się, że przyszłość produkcji, w której aktorka gra jedną z głównych ról, stanęła pod znakiem zapytania. Tymczasem to nie nad serialem, a nią samą znów zawisły czarne chmury. Już niedługo artystka może zniknąć z telewizyjnego hitu. Kto ją zastąpi?
Miało być inaczej
Jeszcze niedawno gwiazda mogła przebierać w propozycjach, teraz jednak ich brak. Podobno to przede wszystkim ze względu na zawodowy zastój i ostatnią nie najlepszą passę, pod koniec listopada artystka postanowiła wyjechać z Polski. Miała zamiar wykorzystać przerwę od pracy, by stanąć na nogi i uporać się ze wszystkimi problemami.
Zamiast odpoczynku, czekają ją teraz nerwowe dni. Wszystko dlatego, że producenci "Przyjaciółek" poważnie zastanawiają się nad usunięciem jej z serialu.
Producenci nie chcą ryzykować
Twórcy obawiają się, że skandal z udziałem Joanny L. negatywnie odbije się także na samej serii. Podejrzewają, że publiczność może mieć dość zamieszania wokół gwiazdy.
- Wszystko zależy od tego, jak teraz będą oglądały się odcinki z Joanną L. Po tym, jak spowodowała kolizję pod wpływem alkoholu, jej wizerunek wiele stracił. Ludzie mogą nie chcieć jej oglądać - wyznała w rozmowie z "Super Expressem" osoba z produkcji serialu.
Ma już następczynię
Jak podaje tabloid, już ruszyły zdjęcia do 5. sezonu telewizyjnego hitu. Nie wiadomo jeszcze, czy ekipa powróci w pełnym składzie. Jak na razie, pierwsze zdjęcia ma za sobą gwiazda, którą do tej pory podziwiać można było głównie w produkcjach stacji TVN. Na planie pojawiła się bowiem Marta Żmuda-Trzebiatowska.
Aktorka wcieli się w nową bohaterkę. Scenarzyści dostali podobno polecenie opracowania alternatywnej fabuły, w której grana przez Joannę L. Patrycja umiera, a historia debiutującej na ekranie piękności zostanie rozszerzona.