Przyjaciele po "Przyjaciołach". Co stało się z gwiazdami kultowego serialu?
Sławy znane z kultowych "Przyjaciół" wracają. Na HBO Go można obejrzeć zupełnie nowy, specjalny odcinek z udziałem wszystkich najważniejszych członków obsady. Kto na stare śmieci wraca silniejszy, a kto żyje jedynie w cieniu dawnej sławy?
Przyjaciele po "Przyjaciołach". Co stało się z gwiazdami kultowego serialu?
Na początku zapowiadał się sitcom, jakich wiele. Stacja NBC zaangażowała kilku mało znanych aktorów, a scenariusz nie wyróżniał się specjalnie wśród innych podobnych pozycji. Media zwracały uwagę na podobieństwa między innymi do hitowych "Kronik Seinfelda". Oba seriale opowiadały o młodych ludziach próbujących odnaleźć się w wielkim mieście, a ich akcja rozgrywała się na nowojorskim Manhattanie.
Krytycy twierdzili, że nowa propozycja w ramówce NBC "nigdy nie będzie tak zabawna, jak Seinfeld". Niewielu przypuszczało, że losy szóstki bohaterów stworzonych przez Martę Kauffman i Davida Crane’a będziemy obserwować przez 10 sezonów, a członkowie obsady "Przyjaciół" doczekają się o wiele większej sławy, niż koledzy z planów innych seriali komediowych.
Po dekadzie nadawania produkcja zebrała 62 statuetki Emmy, a oglądalność przez 10 lat nie spadała poniżej średniej 20 milionów osób na odcinek.
Nic dziwnego więc, że fani tęsknią za swoimi ulubionymi postaciami, których losy chętnie sobie przypominają. Wyczuły to platformy streamingowe. Prawa do pokazywania serialu kilka lat temu zapewnił sobie Netflix. Potentat płacił za nie niebotyczne 30 milionów dolarów rocznie. Przedłużenie umowy po jej wygaśnięciu kosztowało 100 milionów dolarów – podawał "New York Times". Teraz "Przyjaciele" dostępni są w USA na platformie HBO Max, a w Polsce na HBO GO. Koszt transferu: 425 milionów dolarów za pięcioletni kontrakt (dane "Hollywood Reporter").
Serialowi "Przyjaciele" ponowne spotkanie przed kamerami wycenili ponoć na 2,5-3 miliony dolarów za osobę (znów dane "Hollywood Reportera").
Członkowie obsady nigdy jednak nie porzucili ambicji dotyczących kariery poza serialem. Przyjrzyjmy się więc losom "Przyjaciół" po "Przyjaciołach".
David Schwimmer
Serialowy Ross wchodząc na plan "Przyjaciół" nie mógł pochwalić się zbyt rozbudowaną filmografią, w której jedną z mocniejszych pozycji był angaż w "Nowojorskich gliniarzach" ("NYPD Blue"). Dopiero rola nieco ekscentrycznego, przemądrzałego naukowca ze skomplikowanym życiem uczuciowym dała mu sławę i pieniądze.
Trudno jednak nie zauważyć, jak bardzo Schwimmer zrósł się z Gellerem. Z jednej strony właśnie dlatego na planie "Przyjaciół" wypada niezwykle autentycznie. Z drugiej – po dziesięciu sezonach niektórym trudno było sobie go wyobrazić w inny wcieleniu. Mimo to jeszcze podczas emisji serialu próbował wykazać w innych produkcjach. W 2001 roku zaliczył rolę w docenionej przez krytykę "Kompanii braci" i nagradzanym miniserialu "Powstanie", opowiadającym o zbrojnym buncie w getcie warszawskim.
Po tych wpisach w CV można było przypuszczać, że aktor może w przyszłości rozwinąć się w bardziej dramatycznych rolach. Po finale "Przyjaciół" jego kariera jednak mocno zwolniła. W jednym z wywiadów wyznał, że sława nieco go przygniotła. Dlatego w kolejnych latach wolał trzymać się z dala od reflektorów, czasem zasiadając za kamerą. Reżyserował między innymi "Pożegnanie z niewinnością" z Clivem Owenem w roli głównej. Jako aktor dramatyczny swoje skrzydła w pełni rozwinął dopiero w 2016 roku. Wtedy zaliczył znakomitą rolę w serialu "American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona".
Matthew Perry
Chandlera Binga zapamiętamy głównie z ciętego żartu i dystansu do świata, dzięki któremu próbował radzić sobie ze swoimi problemami. Wcielający się w lubianą przez fanów rolę Matthew Perry niestety nie uniknął kłopotów, które położyły się cieniem na jego karierze.
Podczas pracy nad "Przyjaciółmi" wystąpił także w kilku średniej klasy komediach: między innymi "Poślubić czy nie poślubić" i "Bohaterach z przypadku". Pojawił się również w "Jak ugryźć 10 milionów" w towarzystwie Bruce’a Willisa. W robieniu kariery przeszkadzał mu jednak nałóg – już w 1997 roku Perry trafił na odwyk w związku z uzależnieniem od vicodinu. Środka przeciwbólowego potrzebował po wypadku na nartach wodnych.
W 2001 roku próbował odstawić kolejne szkodliwe substancje. Do listy, oprócz vicodinu, doszedł alkohol, metadon i amfetamina. Po drodze zdarzyło się zapalenie trzustki i duże wahania w wadze. Aktor przyznał potem, że praktycznie nie pamięta trzech lat życia – w tym pracy nad "Przyjaciółmi". Sytuacją kolegi z planu przejął się Matt LeBlanc, który próbował rozmawiać z Perrym o jego uzależnieniu. "Nie było reakcji" - mówił serialowy Joey magazynowi "People".
Reszta członków obsady wspomina, że Perry podczas pracy nad serialem wydawał się nieobecny, często pojawiał się w studiu na kacu, a kolejne próby interwencji nie dawały żadnego skutku. Aktor sporo o swoim nałogu powiedział w szczerym wywiadzie dla "New York Times" w 2002 roku. Wyznał wówczas, że nie udźwignął ciężaru sławy, którą cieszył się "około ośmiu miesięcy". Potem okazało się, że nie wypełnia ona pustki w jego życiu. "Zdecydowałem się na odwyk nie dlatego, że bardzo chciałem być trzeźwy. Zrobiłem to, bo obawiałem się, że kolejnego dnia umrę" - czytamy w artykule prestiżowego dziennika.
Po "Przyjaciołach" zdarzały mu się wpadki, jak niezbyt ambitna komedia "Znów mam 17 lat", w której, nie trudno zgadnąć, jego postać zamienia się ciałem z 17-latkiem (w tej roli Zac Efron). Trafiały do niego jednak również bardzo dobre scenariusze. W 2006 roku zagrał w świetnie ocenionym, telewizyjnym filmie "Młodzi Gniewni: Historia Rona Clarka" (znanym także jako "Tryumf"). Za rolę niepokornego, ambitnego nauczyciela otrzymał nominację do Złotego Globu i Emmy.
Świetnie wypadł też na planie "Studio 60", serialu uznanego reżysera Aarona Sorkina. W ostatnich latach Perry spełnia się jako producent, a od 2015 do 2017 roku grał główną rolę w dość chłodno przyjętym sitcomie "Dziwna para". Wcześniej, w 2011 roku, aktor wrócił na odwyk, choć nałóg nie powrócił. Jak wyznał, chodziło jedynie o "pracę nad trzeźwością". Dwa lata później aktor otworzył własny ośrodek dla mężczyzn zmagających się z nałogami.
Lisa Kudrow
Aktorka wcielająca się w chaotyczną, nieco dziwaczną, ale i uroczą Phoebe miała na starcie największe doświadczenie komediowe z całej obsady.
Szlify zdobywała w trupach komików w Los Angeles. W jednej z nich spotkała Conana O’Briena, dziś jednego z najbardziej znanych prowadzących wieczorne talk-show w USA. Potem był epizod w "Zdrówku", hitowym sitcomie przełomu lat 80. i 90. i zakończone niepowodzeniem przesłuchanie do kultowego "Saturday Night Live".
Przełom w karierze dała jej rola Ursuli Buffay w serialu "Mad About You". I to Ursula jest postacią, z którą Kudrow związana była najdłużej w swojej karierze – to przecież bliźniaczka Phoebe, pojawiająca się również "Przyjaciołach" (Lisa wcielała się w obie bohaterki).
Lisie udawało się dostawać angaże poza etatem w serialu NBC. Łączyła go z dużymi rolami w "Depresji gangstera" z Robertem DeNiro czy "Numerze stulecia", gdzie wystąpiła u boku Johna Travolty. Od czasu finału "Przyjaciół" nie mogła liczyć na dłuższe wakacje od castingów. Już w 2005 roku pojawiła się w "Wielkim powrocie", serialu opowiadającym o reality show pokazującym życie przyblakłej gwiazdy amerykańskiej telewizji.
Najdłużej grała w "Terapii w sieci", dobrze ocenianym serialu produkcji stacji Showtime. Ostatnio aktorka przeżywa renesans swojej kariery, zaliczając role między innymi w obu częściach "Sąsiadów", "Siłach Kosmicznych" czy "Booksmart" (koszmarny polski tytuł: "Szkoła melanżu"). Można było ją zobaczyć również w znakomitych gościnnych rolach w "Ubreakable Kimmy Schmidt" czy "Dobrym miejscu".
Jennifer Aniston
Z kolei serialowa Rachel nie miała najmniejszego problemu, by oderwać się od swojego wcielenia z "Przyjaciół". O jej wcześniejszym doświadczeniu nie ma za wiele do napisania – pojawiała się w mało znanych produkcjach, a jej role najczęściej były epizodyczne.
Angaż w "Przyjaciołach" nie przeszkadzał jej w przyjmowaniu intratnych propozycji gry w kasowych produkcjach, z których najwięcej zarobił "Bruce Wszechmogący" (ponad 242 miliony dolarów). Aniston była też dwukrotną gościnną prowadzącą "Saturday Night Live".
Rola Rachel okazała się dla niej jedynie trampoliną do jeszcze większej kariery. Od 2004 roku aktorka pracuje niemal bez przerwy. Angaże znajduje głównie w komediach, i to wcale nie najgorszych - by wspomnieć o "Millerach" czy "Szefach-wrogach". Mimo to najciekawsze efekty uzyskała próbując swoich sił w roli dramatycznej – zresztą tak samo jak David Schwimmer. Pełen wachlarz swoich umiejętności zaprezentowała w emitowanym przez Apple TV+ serialu "The Morning Show".
Aniston w napisach końcowych coraz częściej pojawia się jako producentka wykonawcza. Zresztą to jej firma stoi za sukcesem "The Morning Show".
Matt LeBlanc
Odtwórca roli Joey'ego również nie może pochwalić się zbyt wielkim doświadczeniem zdobytym przed "Przyjaciółmi". Najbardziej znaczący był epizod w "Świecie według Bundych". LeBlanc nie nagrał się zbyt wiele również już jako gwiazda serialu NBC. Co gorsza, jego telewizyjne portfolio z okresu "po Przyjaciołach" również nie wygląda imponująco.
Na małym ekranie pojawiał się głównie jako gość wieczornych programów rozrywkowych, najczęściej opowiadając prowadzącym o swoich doświadczaniach z czasu występów w hitowym serialu. Być może to kwestia niezwykłego zespawania LeBlanca z wyjątkowo charakterystyczną postacią. W końcu patrząc na aktora trudno nie przypomnieć sobie wielokrotnie powtarzanej przez niego linijki: "How you doin’?".
W zrobieniu większej kariery nie pomógł mu nawet własny spin-off "Przyjaciół", koncentrujący się jedynie na jego postaci. Serial "Joey" szybko zdjęto z anteny, a aktor zaliczył kilkuletnią przerwę od większych ról.
Na szczęście zawsze można zagrać jeszcze… samego siebie. Matt LeBlanc w postać Matta LeBlanca wciela się we wciągającym serialu "Odcinki", emitowanym od 2011 roku. Serial cały czas dostępny jest na HBO GO.
CV LeBlanca dopełnia główna rola w dość chłodno przyjętym przez krytykę serialu "Man with a Plan". Aktor przez dwa lata współprowadził też brytyjski program motoryzacyjny "Top Gear". Razem z Chrisem Evansem zastąpił w nim trójkę legendarnych prowadzących: Jeremy'ego Clarksona, Richarda Hammonda i Jamesa Maya.
Courteney Cox
Sposób ukazania serialowej Moniki po latach, mówiąc delikatnie, trąci myszką. Chodzi o sceny pokazujące przeszłość postaci, gdy ważyła o wiele, wiele więcej. Zazwyczaj były one poprzedzone kąśliwymi, prześmiewczymi uwagami ze strony reszty obsady.
Odgrywająca rolę Courteney Cox nie widzi w tym jednak nic zdrożnego, mimo że dziś takie sceny mogą nie wytrzymywać konfrontacji ze standardami ciałopozytywności. W wywiadzie z Ellen DeGeneres stwierdziła nawet, że "uwielbiała" odcinki z "otyłą Moniką".
Courteney Cox może pochwalić się sporym doświadczeniem aktorskim sprzed startu emisji "Przyjaciół". Ważna była dla niej rola w teledysku Bruce’a Springsteena. Na przełomie lat 80. i 90. grywała też w kilku szybko zdjętych z anteny sitcomach. Przez dwa lata pokazywała się również serialu "Family Ties".
Uwagę w Hollywood zyskała po jednej z głównych ról w filmie "Ace Ventura: Psi detektyw", gdzie towarzyszyła Jimowi Carreyowi. Cox w czasie kręcenia serialu rzadko znajdowała czas na gościnne występy w innych produkcjach. Najwięcej rozgłosu poza serialem dała jej rola dziennikarki na tropie seryjnego mordercy w "Krzyku".
Pierwsze lata po zdjęciu "Przyjaciół" z anteny minęły jej na pracy przy sequelach horroru i pomniejszych rolach w serialach telewizyjnych. W 2007 roku zaangażowała się w serial "Dirt" - niestety bez większego sukcesu. Produkcję zdjęto po dwóch sezonach.
Przełomem w jej dalszej karierze okazał się świetnie przyjęte "Cougar Town" (w Polsce znany również jako "Miasto kocic") pokazywane od 2009 roku. Cox zajęła się produkcją i reżyserią serialu, biorąc na swoje barki również główną rolę. Fabuła podąża za aktorką wcielającą się w 40-letnią rozwódkę wychowującą nastoletniego syna. Jednocześnie postać odgrywana przez gwiazdę "Przyjaciół" stara się znaleźć miłość i walczyć z przeciwnościami losu typowymi dla jej rówieśników i rówieśniczek.
Serialowa Monica ma też wrócić do roli z "Krzyku", którego piąta część powinna wejść do kin w przyszłym roku. Aktorka ma zagrać też w fabularnym serialu wzorowanym na dokumentalnym "Last Chance U", śledzącym losy młodych futbolistów.