"Przygarnij mnie": tak gwiazdy szaleją na treningu ze swoimi czworonogami!
Marcelina Zawadzka i Agnieszka Włodarczyk pokochały swoich pupili
None
Już 29 marca br. zadebiutuje nowy program TVP2 - "Przygarnij mnie", którego głównym celem stacji będzie znalezienie bezdomnym psiakom ciepłego kąta i kochającej rodziny. Każda z występujących w produkcji gwiazd zaadoptowała na stałe porzuconego czworonoga. To na ich barkach spoczywa jego wychowanie i wytresowanie. W treningach pupili pomagają im jednak specjaliści - zarówno lekarze weterynarii jak i behawioryści.
Jedną z celebrytek, które zaadoptowały psa, jest Marcelina Zawadzka. Pod jej opiekę trafiła urocza suczka Abi.
- Odkąd pamiętam, w moim domu były zwierzęta: sześć psów, dziewięć kotów, dwa szczury, dwie myszy, żółw, kanarek i przez dwa dni gołąbek, którego z siostrą próbowałyśmy reanimować. Kiedy przyjechałam do Warszawy, mieszkałam w wynajętych mieszkaniach, pracowałam w modelingu i wystartowałam w konkursie Miss Polonia. Ze względu na tryb życia jaki prowadziłam, nie mogłam mieć zwierząt, choć bardzo mi ich brakowało. Kiedy zamieszkałam ze swoją siostra Karoliną, która ma kotkę Lolę, postanowiłam, że skoro jest już kot, to musi być i pies, żeby żyły jak pies z kotem, czyli zgodnie. Bo to, jak zachowują się zwierzęta, w dużej mierze zależy od ludzi. Od tego, czy są kochane i od tego, jak są układane. Na udział w programie "Przygarnj mnie" zdecydowałam się, gdyż podjęłam ważną decyzję, że chcę mieć psa i chcę, aby pies miał mnie - powiedziała modelka.
Kolejną uczestniczką, która bez wahania zgodziła się na udział w programie, jest Agnieszka Włodarczyk. Aktorka od lat współpracuje m.in. z Towarzystwem Obrony Zwierząt w Rzeczypospolitej Polskiej oraz Fundacją Viva! Akcja dla zwierząt. Za swoją działalność charytatywną otrzymała nagrodę TOP for DOG 2014 w kategorii Osobowość Roku. W programie TVP2 będzie odpowiedzialna za 6-letnią Tosię.
- Mam nadzieję, że dzięki programowi "Przygarnij mnie" wzrośnie świadomość ludzi i liczba adopcji zwierząt bezdomnych. W tej chwili tylko w schronisku "Na Paluchu" jest ok. 1500 bezpańskich psów. Chcemy udowodnić, że psiak adoptowany nie jest w niczym gorszy od rasowego. Wierzę w ten projekt i wspieram go całym sercem - przyznała.
W kontekście ostatnich doniesień na temat życia prywatnego gwiazdy, niektórzy twierdzą, że opieka nad zwierzakiem pozwoli jej oderwać się od problemów i zapomnieć o miłosnych zawirowaniach. Jak zobaczycie zresztą na zdjęciach, zarówno aktorka jak i modelka świata poza swoimi pupilami nie widzą i są dla nich gotowe do największych poświęceń!
AR/KM