RozrywkaPrzez rok brali udział w reality-show. Zapomnieli im powiedzieć, że program dawno zniknął z anteny

Przez rok brali udział w reality-show. Zapomnieli im powiedzieć, że program dawno zniknął z anteny

Choć brzmi to niewiarygodnie, to wydarzyło się naprawdę. Uczestnicy reality-show "Eden" nie mieli pojęcia, że program, w którym biorą udział, od kilku miesięcy nie jest już emitowany. Jak to możliwe?

Przez rok brali udział w reality-show. Zapomnieli im powiedzieć, że program dawno zniknął z anteny
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac. Anna Ryta

28.03.2017 | aktual.: 28.03.2017 21:15

"Eden" to brytyjskie reality-show stacja, którego produkcją zajęła się stacja The Channel 4. Zasady programu były proste: 23 śmiałków zostało na rok zesłanych na odludzie (w tym przypadku w górzysty region północnej Szkocji). Odcięci od świata, technologii i wszelkich wygód musieli stworzyć własne społeczeństwo. Oczywiście, łatwo nie było. Zawodnicy musieli nie tylko sami nauczyć się zdobywać pożywienie (zdarzało się, że musieli zadowolić się karmą dla kur), ale również przezwyciężyć liczne konflikty, które wybuchały w grupie. Trudno bowiem porozumieć się z kilkunastoma osobami, które specjalnie zostały dobrane na zasadzie przeciwieństw. Uporczywy głód, gorące romanse, głośne kłótnie, a nawet rękoczyny - to chleb powszedni dla wszystkich uczestników tego reality-show.

Niestety, choć zawodnicy robili, co mogli, aby widzowie "Edenu" oglądali program z wypiekami na twarzach, to tak się jednak nie stało. Po emisji 4 odcinków okazało się, że show nie cieszy się takim zainteresowaniem, jak zakładali to jego twórcy. Efekt? The Channel 4 skorygowała swoją ramówkę, w wyniku czego, co miesiąc pokazywano tylko jeden odcinek. Ten zabieg również nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Oglądalność z 1,7 mln spadła do do 800 tys. widzów. Tego było już za wiele. Nie chcąc więcej stracić, po czterech miesiącach stacja zdecydowała o całkowitym usunięciu programu z ramówki. Jak powiedział jeden z pracowników The Channel 4, "był to eksperyment, który po prostu się nie powiódł".

Obraz
© Twiiter

Decyzja telewizji nie powinna jednak nikogo dziwić. Jest to bowiem powszechna "procedura", gdy w żaden inny sposób nie można zahamować odpływu widzów, a dana produkcja przynosi więcej strat niż zysków. Pojawiło się tylko jedno "ale". Jak podaje "Variety", żadna z osób pracujących przy "Edenie" nie poinformowała o tym fakcie uczestników show. I tak zawodnicy, żyjąc w całkowitej niewiedzy na szkockim odludziu, przez kilka kolejnych miesięcy walczyło o przetrwanie. Dopiero po roku spędzonym w dziczy zdziwieni uczestnicy dowiedzieli się m.in. o Brexicie, wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych oraz... decyzji producentów show.

Co stacja ma na swoje usprawiedliwienie? Twórcy stwierdzili, że ze wszystkich materiałów, które nagrano, ale nie doczekały się emisji, zostanie zmontowany jeden odcinek specjalny. Niestety, nie udało się uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy zawodnicy mogą liczyć na jakikolwiek rodzaj odszkodowania bądź rekompensaty za czas spędzony na odludziu.

Zobacz także
Komentarze (0)