Zachorował i zapadł w śpiączkę. Nowe informacje o Semce
Piotr Semka w marcu zachorował na COVID-19. Jego stan był poważny. Dziennikarz trafił pod respirator, a potem przez miesiąc był utrzymywany w śpiączce. Co dziś się z nim dzieje?
Piotr Semka była jedną z wielu osób publicznych, które zaraziły się koronawirusem. Pod koniec marca 2021 r. dziennikarz trafił do szpitala, gdzie musiał zostać podłączony pod respirator. O jego powrót do zdrowia publicznie modlił się na Twitterze Jacek Kurski, a Mateusz Morawiecki życzył siły w walce. "Przyłączam się do modlitwy, którą w intencji jego zdrowia prowadzą przyjaciele" - komentował.
"Piotr mruga oczami, otwiera oczy, reaguje palcami i oczami na komunikaty, więc jest wstępna faza nawiązania z nim kontaktu. Światło w tunelu jest coraz większe, z czego bardzo się cieszymy" - mówił w czerwcu Jacek Kurski w rozmowie z "Super Expressem". Co dziś dzieje się z Semką?
Od zakażenia koronawirusem minęło ponad 5 miesięcy. Semka w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że jeszcze cały czas jest w szpitalu, ale zakłada, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni opuści go. To nie znaczy jeszcze, że dziennikarz wróci do domu. Czeka go pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym.
O lekarzach i opiece w szpitalu mówi:
- Dobrze się mną zajmują. Uratowali mi tu życie. COVID przetrwałem. Teraz walczę z dolegliwościami, które są poboczne. To trwa długo. Znaczy, organizm...
- Ta miesięczna śpiączka, która była walką o życie, tak bardzo osłabiła organizm, doprowadziła do takiego osłabienia masy mięśniowej, że muszę bardzo cierpliwie ją regenerować. Muszę ćwiczyć i odbudowywać ją - komentuje Semka.