"Przez Atlantyk". Dramat Renulki po nieprzespanej nocy. Domagała się wyłączenia kamer
W trzecim odcinku "Przez Atlantyk" doszło do kolejnej poważnej sprzeczki między uczestnikami rejsu. Tym razem stroną konfliktu była także ekipa telewizyjna. Wszystko przez Renatę Kaczoruk, która chciała przedyskutować swój problem bez udziału kamer. I chyba zapomniała, że bierze udział w reality show, a każda sprzeczka i afera tylko zwiększa oglądalność.
16.03.2022 | aktual.: 16.03.2022 22:59
Drugiej nocy na Atlantyku ekipa celebrytów musiała po raz pierwszy pełnić wachty z prawdziwego zdarzenia. Czyli dwugodzinne zmiany, w trakcie których pilnuje się sprzętu nawigacyjnego, wypatruje ewentualnych zagrożeń itp. W praktyce oznaczało to zarwaną noc i konieczność bycia na chodzie nawet dwa razy w ciągu jednej nocy lub wczesnym rankiem.
Niektórzy przyjęli ten obowiązek z pełnym zrozumieniem. Dla Renulki okazało się to nadludzkim wysiłkiem i poważną przeszkodą w funkcjonowaniu.
- To nie może być tak, że jesteśmy niewyspani. Jesteśmy codziennie przed kamerami, musimy grać. Musimy mieć warunki do pracy, do cholery – żaliła się koleżance z załogi.
W efekcie doszło do sytuacji, gdy Renulka chciała przedyskutować ten problem nie tylko z członkami załogi i kapitanami, ale także 4 osobami z ekipy telewizyjnej. Bez udziału kamer, jednak jej "wniosek" nie przeszedł i wszystko zostało nagrane.
- Kwestia snu jest sprawą drugorzędną. A tu wychodzi na absolutnie pierwszorzędną. W ogóle tego nie rozumiem – mówił jeden z kapitanów. Tymczasem Natalia Przybysz zabrała głos w imieniu Kaczoruk, argumentując, że "różni ludzie mają różne potrzeby i zdolności senne". - I dla nich te nocne wachty są mordercze – mówiła piosenkarka.
Później do głosu doszła sama Renulka, która miała problem, że z 12 osób na pokładzie "tylko 6 jest zobowiązanych do wacht". Piła oczywiście do czterech osób ekipy telewizyjnej. Przedstawicielka tej grupy tłumaczyła jej, że oni też nie przesypiają całych nocy, bo gdy celebryci pełnią wachtę, oni muszą zgrywać materiał, zabezpieczać nagrania itp., co także wymaga czasu. Poza tym ekipa telewizyjna, jak zauważył kapitan, nie jest formalnie częścią załogi i nie zajmuje się sprawami bezpośrednio związanymi z nautyką.
Renulka nie dawała za wygraną i mówiła, że "w prawie mamy zapewnione 10 godz. odpoczynku w dniu zdjęciowym". W końcu wyciągnęła "ciężkie działa" i stwierdziła, że brak snu może doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu.
- Ja niewyspana zrobiłam już sobie krzywdę – powiedziała z powagą psycholożka i startuperka (tak ją przedstawiono w programie), która zasłynęła w show-biznesie jako dziewczyna Kuby Wojewódzkiego.
- A co sobie zrobiłaś? – zapytała ją członkini ekipy telewizyjnej.
- Przygniotłam sobie drzwiami palec – odparła Renulka, demonstrując uszczerbek na zdrowiu.
Ostatecznie stanęło na tym, że zrobiono grafik wacht, który do pewnego stopnia odpowiadał poszkodowanej Kaczoruk i innym członkom załogi. O pełnieniu żeglarskich obowiązków przez czwórkę pracowników TVN nie mogło być jednak mowy.