''Przesłuchanie'': Najbardziej antykomunistyczny film w historii PRL-u
Jaki cudem udało się go nakręcić?
Kim był tajemniczy pan Zbyszek? Gdzie ukryto film w trakcie stanu wojennego? Co przemycała Krystyna Janda i jaki związek z całą sprawą ma dwukrotny zdobywca Oscara?
Zagranicznym turystom zwiedzającym Stocznię Gdańską nie mieści się w głowie, że w totalitarnym państwie, jakim była Polska na początku lat 80., udało się urządzić antyrządowy strajk na taką skalę. Podobne niedowierzanie pojawia się po obejrzeniu „Przesłuchania” Ryszarda Bugajskiego. Jakim cudem młody reżyser nakręcił film tak otwarcie antykomunistyczny, mimo szalejącej cenzury i to jeszcze za państwowe pieniądze?
„Przesłuchanie” to film-legenda, bezkompromisowe świadectwo zbrodni stalinizmu, a historia jego powstania z powodzeniem mogłaby posłużyć za scenariusz dobrego thrillera.
W perypetie, które musieli przejść twórcy – od uzyskania zgody na realizację, aż po miażdżącą kolaudację i represje ze strony Urzędu Bezpieczeństwa i złamanie kariery Ryszarda Bugajskiego – trudno dziś uwierzyć.
Kim był tajemniczy pan Zbyszek? Gdzie ukryto film w trakcie stanu wojennego? Co przemycała Krystyna Janda i jaki związek z całą sprawą ma dwukrotny zdobywca Oscara?