"Przepis na życie": Magdalena Kumorek - najbardziej tajemnicza polska aktorka
Magdalena Kumorek jest najbardziej tajemniczą polską aktorką. Obecnie Kumorek jest gwiazdą hitu stacji TVN - "Przepis na życie". A jaka jest prywatnie? Jak sama przyznaje, jest grzeczną dziewczynką, która robi wszystko, by pokazać swoją druga twarz...
Wszystko robi na przekór?
Pozory mylą?
Wyciszona, zamknięta w sobie, zdystansowana - Magdalena Kumorek często sprawia wrażenie osoby mało sympatycznej, a nawet wyniosłej.
- Nie wiem, czy to kwestia mojej powierzchowności czy zachowania, ale przez lata ludzie się mnie bali. Twierdzili, że wysyłam komunikat: "Nie podchodź, nie dotykaj!". Traktowali mnie, jakbym była z porcelany. Ale ja tylko sprawiam takie wrażenie, we mnie tego nie ma - wyznała aktorka w wywiadzie dla magazynu "Viva".
Ugrzeczniona na siłę?
Kumorek utożsamiana jest z rolami mało charakterystycznych bohaterek. Bycie etatową "grzeczną dziewczynką" nie pomaga jej jednak w pracy nad kolejnymi filmowymi kreacjami. Jak przyznała sama aktorka, trudności sprawiają jej zwłaszcza sceny, w których musi wykazać wzburzenie, czy po prostu podnieść na kogoś głos.
Co by było, gdyby...
Okazuje się, że kariera Kumorek mogła wyglądać zupełnie inaczej. Gdy miała 12 lat zmarł jej ojciec. Gwiazda "Przepisu na życie" wciąż myśli o tym, czy gdyby żył, wspierałby ją w życiowych decyzjach, w tym tej dotyczącej aktorstwa.
- Mogłoby to być dla niego niezwykle trudne, bo mój ojciec był niezwykle introwertyczny. (...) Myślę, że świadomość, że teraz oto córeczka będzie się na ekranie całować albo będzie przeżywała publiczne dramaty, mogłaby być nieznośna. Nie przypuszczam, żeby on osobiście mi zabronił, bo raczej wierciłaby dziurę w brzuchu mojej mamy, ale to też rzutowałoby na mnie. Nie, wiem, czy miałabym odwagę robić to, co robię.
Trudne pożegnanie
Przez długi czas aktorka nie mogła pogodzić się ze śmiercią ojca. Wolała myśleć, że wszystko jest jedną wielką inscenizacją.
- Uknułam sobie teorię, że mój ojciec był uwikłany politycznie w jakieś sprawy i dla jego dobra trzeba go było po prostu na chwilę usunąć. Wierzyłam, że cały ten pogrzeb był prawdopodobnie sfingowany, a on prędzej czy później się pojawi. I naprawdę, gdzieś do siedemnastego czy osiemnastego roku życia miałam takie poczucie, że on w każdym momencie może wrócić do domu.
Nie ma zamiaru ich blokować
Magdalena Kumorek, podobnie jak w serialu, jest szczęśliwą mamą dwójki dzieci. Aktorka chce, by jej pociechy nie były w żaden sposób ograniczane, dlatego pozwala im na wiele...
- (...) Uczę moją córeńkę, żeby wyrażała siebie każdym porem ciała. Z kolei mam przedziwną sytuację z synem, który ma siedem lat. Sam o sobie mówi, że jest "bojdusza", więc jak pani nauczycielka powiedziała, że Franek trochę łobuzował, pomyślałam: Nareszcie! Bo on jest taki poukładany. Przed rozpoczęciem roku szkolnego kuzyn wypytywał, czy na pewno chce iść do szkoły. Bo tam są tylko 10-minutowe przerwy. Odpowiedź mojego synka brzmiała: "Grzesiu, jak chcesz do czegoś dojść, to trzeba się uczyć". Ręce mi opadły...
Jak widać, pociechy aktorki radzą sobie świetnie, zatem z czystym sumieniem może się ona poświęcić pracy na planie kolejnych produkcji.