Prowadzący "Take me out": "Mówiąc nieskromnie, sprawdzam się"
Kabareciarz łączy pary
"Take me out" to nowe show Telewizji Polsat, którego prowadzącym został Piotr Gumulec. To prawdziwy as z rękawa stacji. Chociaż format jest zagraniczny, to wydaje się, że trafił na polski grunt w całkiem sprzyjającym momencie. Wiele osób na co dzień korzysta z aplikacji randkowych, jesteśmy przyzwyczajeni, że uczestnicy show są spontaniczni i nie mają zahamowań. Program utrzymuje tempo i dynamikę, nie mając ambicji stać się czymś więcej niż lekkostrawną rozrywką. Spełnia swoją rolę wypełniacza środowego wieczoru.
Stacja postawiła na kogoś, kto do tej pory nie był znany szerokiej publiczności. Prowadzący zdradził nam, czy właśnie spełniło się jego telewizyjne marzenie.
- Nigdy nie myślałem o tym, żeby poprowadzić program randkowy. Raczej myślałem, że będzie to show komediowe, ale okazało się, że ten format jest randkowy tylko z nazwy. Tam rozrywka i zabawa jest na pierwszym planie, więc "Take me out” jest skrojone pode mnie. Nie miałem żadnych problemów, żeby się dostosować. Czy to moje marzenie? Rodzice mówili mi, że jak miałem 6 lat to marzyłem o tym, aby być jak Wojciech Pijanowski i prowadzić "Koło Fortuny” - powiedział Piotr Gomulec w rozmowie z WP Teleshow.