"Prosta sprawa": będziecie wzdychać do Mateusza Damięckiego [RECENZJA]
17 maja na Canal+ debiutuje serial "Prosta sprawa" na podstawie powieści Wojciecha Chmielarza. W roli głównej przypakowany Mateusz Damięcki, który rozkocha w sobie tą rolą niejedną fankę i pewnie niejednego fana. Świetne dialogi, jeszcze lepsze aktorstwo i akcja przeplatana humorem sprawiają, że "Prosta sprawa" to naprawdę doskonały serial akcji.
17.05.2024 | aktual.: 17.05.2024 17:10
Wojciech Chmielarz pisał "Prostą sprawę" w czasie lockdownu. Publikował fragmenty regularnie na Facebooku, a czytelnicy podsuwali mu pomysły i komentowali historię na bieżąco. - Nie wiedziałem, dokąd ta powieść mnie zaprowadzi. Przystępując do pisania, sam nie wiedziałem, kim jest Prosty, gdzie się ukrywa i kto go właściwie ściga. Dowiadywałem się tego razem z czytelnikami - mówił pisarz w rozmowie z Polskim Radiem.
Tak powstała powieść, która ostatecznie została wydana. Okazała się na tyle inspirująca i ciekawa, że Canal+ postanowił ja zekranizować. Serial debiutuje 17 maja na platformie.
"Prosta sprawa" opowiada o bezimiennym mścicielu z trudną przeszłością. Zależy mu na spłacie długu Prostemu, człowiekowi, który wiele lat temu, całkowicie bezinteresownie, pożyczył mu pieniądze, a obecnie jest zamieszany w konflikt z lokalną mafią. Spłata długu okaże się trudniejsza, niż bohater przypuszczał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Proza Chmielarza już nie raz była przenoszona na ekran. Wcześniej Canal+ zrobił thriller "Żmijowisko". Później oglądaliśmy w kinach "Wyrwę". To proza z wartką akcją, ciekawymi bohaterami i chwytliwymi dialogami, trudno więc się dziwić, że twórcy serialowi i filmowi tak chętnie po nią sięgają.
W "Prostej sprawie" zdecydowano się wprowadzić niewielkie zmiany do historii stworzonej przez Chmielarza. Na początku mamy scenę, która chronologicznie rozgrywa się pod koniec opowieści, a to wszystko po to, by rozbudzić ciekawość widza. Później scenariusz serialu podąża dość wiernie za opowieścią z książki.
Świetny Mateusz Damięcki i fenomenalny Piotr Adamczyk w "Prostej sprawie"
W główną rolę wcielił się Mateusz Damięcki i trzeba przyznać, że wypadł po prostu świetnie. Aktor wcześniej współpracował z reżyserem serialu Cyprianem T. Olenckim na planie "Furiozy", gdzie wcielił się w rolę Goldena, szalonego gangstera. Tym razem trochę przytył i przypakował, co w jego wypadku dało efekt "wow". Od jego bohatera trudno oderwać wzrok. Zwłaszcza, gdy całkiem nagi bije się z grupą bandziorów, a do dyspozycji ma tylko ręcznik i ani na chwilę nie traci kontroli nad sytuacją. Jako żyjący na granicy prawa, ale jednak przestrzegający swoich zasad, silny i świetnie walczący samotny mściciel, od razu budzi sympatię widza. Damięcki dzięki tej roli z pewnością zyska wiele wzdychających do niego fanek i fanów. I trudno się temu dziwić.
Ale to niejedyny świetnie wypadający w tym serialu aktor. Z Piotrem Adamczykiem w roli nieobliczalnego szefa gangu i Mateuszem Kmiecikiem w roli jego pomagiera, poprzeczka ustawiona jest naprawdę wysoko. Do tego dochodzi drugi plan, który również wypada świetnie. Od zabawnych i niezręcznych scen z Maciejem Musiałem po fenomenalnego Macieja Damięckiego, który zagrał w serialu swoją ostatnią rolę (aktor zmarł w listopadzie 2023 r.).
Oprócz samej historii i bohaterów w "Prostej sprawie" intrygujące są też lokacje. Ekipa kręciła serial w Kotlinie Jeleniogórskiej i w Karkonoszach. Te piękne okolice nie są często eksploatowane w rodzimym kinie, a okazuje się, że wizualnie mają sporo do zaoferowania.
"Prosta sprawa" to nie jest nic więcej niż serial gatunkowy. Nie oczekujcie poważnych przemyśleń, skomplikowanych psychologicznie postaci czy choćby zabaw formalnych. Ten serial ma wam dać rozrywkę. Ale zapewniam, że jest to rozrywka na bardzo dobrym poziomie. Świetne aktorstwo i dialogi, porządna dawka humoru i do tego oryginalne, pomysłowe sceny akcji – to wszystko sprawia, że "Prostą sprawę" ogląda się świetnie. Szkoda tylko, że na kolejny odcinek trzeba czekać cały tydzień.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: