"Projektanci na start": Pjotr Górski zwycięzcą 1. edycji modowego talent show!
16.01.2014 10:47, aktual.: 16.01.2014 11:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To już koniec pierwszej edycji programu "Projektanci na start". Od października ubiegłego roku widzowie mogli oglądać finałową dwunastkę uczestników od pierwszych castingów kwalifikujących ich do programu, przez Szkołę Stylu i spotkania z najważniejszymi osobistościami branży, aż po najbardziej emocjonujące odcinki finałowe. Teraz już wiemy, kto tworząc w pracowni w Centrum Promocji Mody najbardziej zasłużył na laur zwycięzcy i okazał się najbardziej utalentowanym i wszechstronnym projektantem.
Zwycięzcą został Pjotr Górski, określany przez jurorów mianem "czarnego konia" programu. Zdobył nie tylko tytuł najlepszego spośród wybranych na castingach 12 młodych twórców, ale i całą pulę nagród - kurs projektowania w Istituto Europeo Di Design w Mediolanie, umowę z największym, nowoczesnym sklepem internetowym z ofertą najlepszych polskich projektantów - Mostrami.pl, sesję zdjęciową w magazynie "InStyle" oraz szansę zaprezentowania swojej kolekcji na Designer Avenue podczas wiosennego FashionPhilosophy Fashion Week Poland w Łodzi.
- Docierając do finału Pjotr udowodnił swoją konsekwencję w projektowaniu i wielki, choć jeszcze nieoszlifowany talent. Robiąc postępy z odcinka na odcinek jurorzy byli pod wrażeniem tego, jak z cichego, młodego człowieka wyłania się bardzo twardo stąpający po ziemi projektant mody. Ostatni odcinek, w trakcie którego Pjotr razem z Jarkiem Juźwinem mieli za zadanie zorganizować profesjonalny pokaz, dobrze oddał jego kompletną, autorską wizję mody, a także pomysł na siebie. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że o Pjotrze w najbliższym czasie będzie w polskiej branży modowej bardzo głośno - powiedziała Magdalena Strobel, dyrektor marketingu FOX International Channels Poland.
Pjotr przedstawia się jako ktoś między projektantem, a rzemieślnikiem. Pochodzi z rodziny o krawieckich korzeniach, co nie mogło pozostać bez wpływu na jego wybór ścieżki kariery. Jak sam przyznaje, miał okazję podpatrywać swoich dziadków przy pracy - szyli oni autorskie futra i kożuchy, m.in. dla gwiazdy estrady sprzed lat, Sławy Przybylskiej. Czemu zdecydował się na udział w "Projektantach na start"?
- Program niesie za sobą duże możliwości zaprezentowania przed szerszym gronem odbiorców, potencjalnych klientów, mojej marki i mnie jako projektanta. Jest to ogromna szansa na nawiązanie nowych kontaktów i przyspieszenie tempa rozwoju mojej kariery - przyznał zwycięzca programu.
Swoją przyszłość widzi w roli właściciela międzynarodowej grupy handlowej zrzeszającej własne marki odzieżowe, składające się z różnych linii dedykowanych różnym konsumentom.
- Marzy mi się również linia pokazowa, z międzynarodowymi sklepami i sklepem flagowym, funkcjonująca w pełnej zgodności z sezonowością kolekcji i najbliższą mi estetyką. A marzeniem, które niektórym może wydać się śmieszne, jest kooperacja z H&M, którego jestem niezaprzeczalnym fanem i samozwańczym ambasadorem - dodał.
Po jednogłośnym zwycięstwie w "Projektantach na start" Pjotr ma dużą szansę na spełnienie swoich marzeń i planów. Po tym, co pokazał w trakcie programu, na pewno warto mu kibicować, a kto wie - może już niedługo będzie wymieniany jednym tchem wśród takich nazwisk jak Łukasz Jemioł, Maciej Zień czy BOHOBOCO?