"Project Runway": druga szansa dla Dominiki i ostre starcie Piotra z jurorem
None
Haute Couture z odzysku
W ostatnim odcinku "Project Runway" uczestnicy mieli za zadanie przygotować kreacje na pokaz haute couture. Młodzi projektanci musieli nie tylko wymyślić efektowną koncepcję, ale tym razem także wywalczyć swój materiał podczas łyżwiarskiego wyścigu na Stadionie Narodowym. Wielka biała płachta, o którą konkurowali, stanowiła podstawę ich przyszłej kreacji.
Sportowa rywalizacja przeniosła się z lodowiska także do krawieckiej pracowni. Podobnie jak w poprzednich odcinkach wyraźnie iskrzyło pomiędzy Bartkiem a Piotrem, którzy od dawna mają ze sobą na pieńku.
Tym razem uczestnicy programu mogli też liczyć na wsparcie przewodniczącej jury, Anji Rubik, z którą konsultowali swoje pomysły. Jak się jednak okazało, obecność top modelki nie na każdego wpływała pozytywnie. Niektórych klasa i uroda gwiazdy wyraźnie rozpraszała, ale i tak najwięcej emocji - zwłaszcza u Piotrka - wywołały uwagi Tomasza Ossolińskiego. Między projektantem a mentorem doszło nawet do ostrej wymiany zdań, po tym jak ten ostatni zarzucił uczestnikowi złamanie zasad.
Kto wyszedł cało z tego starcia?
PB/KM
Haute couture rodem ze stadionu
Projekt sukni haute couture wymagał od uczestników kreatywności, oryginalności i niebywałej precyzji wykonania. Tym razem w ocenie strojów Joannie Przetakiewicz, Michałowi Tyszce i Anji Rubik pomagali Anna Jurgaś, redaktor naczelna magazynu "Glamour" i mentor uczestników Tomasz Ossoliński.
Ale nowi jurorzy nie byli takim zaskoczeniem, jak powrót do show Dominiki, która odpadła w poprzednim odcinku. Dziewczyna dostała drugą szansę dzięki Patrykowi, który jako zwycięzca ostatniego zadania, mógł przywrócić do programu jednego z wyeliminowanych uczestników. Wskazał Dominikę, bo jak tłumaczył:
- Najwięcej z nami siedziała, najwięcej szyła. Przeszła tyle zadań co my. Najbardziej się jej należało, żeby wrócić.
Jednak przyjazna atmosfera w pracowni szybko uleciała za sprawą konfliktu Piotra i Bartka, którzy znów skakali sobie do gardeł. Wcisło polecił Piotrowi środki na uspokojenie, na co ten odparł:
-_ Tabletki na uspokojenie są, na inteligencję niestety nie ma_.
Ale nie tylko on wątpił w błyskotliwość umysłu rywala.
Kłopotliwe pytanie Anji Rubik
Kiedy Anja Rubik zapytała kontrowersyjnego uczestnika, czy w domu to jego żona nosi spodnie, kompletnie nie zrozumiał, co miała na myśli.
- Nosi getry, spodnie, czasem seksowne sukienki - odpowiedział, budząc uśmiech na twarzy nie tylko jurorki, ale i pozostałych uczestników.
Wesoła nie była z kolei rozmowa Piotra z Tomaszem Ossolińskim, który przyglądając się pracy uczestnika, podważył jego projekt. Zdaniem mentora, użycie przez projektanta do ozdobienia tkaniny spray'u, łamało reguły zadania.
- Widziałeś, co robię, trzeba było mi to powiedzieć wcześniej. Ktoś miał mnie wkurzyć, miał być to Bartek, a wyszło na ciebie - stwierdził wściekły Piotr.
Ossoliński zasugerował, że użycie spray'u może być zakwestionowane podczas panelu jurorskiego. Choć do końca pracy zostały tylko 3 godziny, Piotr ostatecznie wymienił fragment sukni skrytykowany przez mentora. Obawiał się jednak, czy zatarg z Ossolińskim, który w tym odcinku był także jurorom, nie zaszkodzi mu podczas finalnej oceny.
Kłótnia z jurorem wyszła mu na dobre
Zdaniem jurorów, poziom projektów był bardzo wyrównany. Niektóre elementy stylizacji wzbudziły jednak skrajne opinie, tak jak kryształowa maska użyta w stylizacji Michała.
- Ta kreacja mnie nie zachwyca. Granica dobrego gustu została moim zdaniem przekroczona - stwierdziła Anja Rubik. Innego zdania były: naczelna magazynu "Glamour" i Joanna Przetakiewicz. Zdecydowanie negatywnie i zgodnie jurorzy ocenili z kolei kreację Ani. Projektantka sama zresztą przyznała, że nie jest zadowolona z efektu końcowego, a jej szczerość została doceniona.
Piotr, który tak bardzo bał się konfrontacji z Ossolińskim, zebrał pochwały. Podziękował też mentorowi za uwagę, która skłoniła go do zmiany projektu. Efekt końcowy był tak imponujący, że to właśnie Piotr wygrał ostatni panel.
Wyróżniony został także Patryk, który, jak określił to Ossoliński: "namalował sukienkę maszyną do szycia".
Największym rozczarowaniem okazał się projekt Agaty.
- Nie do końca jestem pewien, czy to jest ubranie na temat - stwierdził Tomasz.
Jury zgodnie uznało, że stworzona przez nią kreacja nie była w utrzymana w stylu haute couture. Ponad to dziewczyna nie zachwyciła ani razu swoimi umiejętnościami, dlatego została wskazana, jako najsłabsza w grupie i pożegnała się z show.
PB/KM