"Prawo Agaty": Małgorzata Kożuchowska o prokurator Okońskiej

Maria Okońska jest prokuratorem, ściśle przestrzega litery prawa. Duży wpływ na jej osobowość ma fakt, że pochodzi z prawniczej rodziny i jest jedynaczką. Jest niezwykle ambitna, przez co nie do końca radzi sobie z zawodowymi porażkami. Jako prokurator dostaje do prowadzenia najtrudniejsze sprawy. Ma wygrywać i robi to. Mówi się o niej, że jest „żyletą” wśród prokuratorów i że spotkanie z nią na sali sądowej nie należy do przyjemności. Poza pracą jest fajną kobietą, świadomą swojej atrakcyjności i potrafiącą ją wykorzystać.

Tak. Po rozmowach z Anią Męczyńską, która odpowiada za kostiumy w serialu, uznałyśmy, że stroje muszą mieć klasę i podkreślać walory Okońskiej. Doszłyśmy do wniosku, że ludzie powinni postrzegać ją jako atrakcyjną, seksowną, pewną siebie kobietę. Tak atrakcyjna kobieta nie może być sama… W jej życiu jest też mężczyzna – Marek Dębski. Okazuje się, że pracuje on w kancelarii prawnej z główną bohaterką serialu Agatą - rywalką Okońskiej na sali sądowej i, jak się okazuje, także poza nią.

Nie, walka to za dużo powiedziane. Na pewno jest między nimi element rywalizacji i podejrzewam, że jeśli będzie miała się ona rozwinąć, to dopiero w dalszym etapie. Obecnie poznajemy bohaterów, oswajamy się z nimi i obserwujemy początki tych relacji. To nie jest też tak, że Agata poznaje Dębskiego i się w nim zakochuje. Ona poznaje go w sytuacji zastanej, on z Okońską jest już od pewnego czasu, a że są dorosłymi ludźmi, nie tak łatwo jest się im rozstać, rozpocząć nowy związek. Początkowo zresztą, znajomość Agaty i Dębskiego nie należy do sympatycznych i ewentualne uczucia nie wchodzą raczej w grę. Później to się zmienia, ponieważ Agata często broni ludzi, których trudno jest wybronić, nie ma argumentów przemawiających na ich korzyść. Bardzo angażuje się w każdą sprawę, wciąga w nie swoich współpracowników, w tym Dębskiego, co zbliża ich do siebie i stanowi zagrożenie w oczach Marii dla jej związku. Poza tym wydaje mi się, że Dębskiemu imponuje odwaga Agaty, jej nieprzewidywalności i niekonwencjonalne
podejście do spraw, którymi się zajmują.

Jest bardziej „zasznurowana”, ma mniej luzu, wariactwa. Okońska jest kobietą, która ma plan – uważa, że jest on idealny i chce go za wszelką cenę zrealizować. Ten plan dotyczy nie tylko pracy, ale i życia osobistego. W dodatku wciąga do niego Dębskiego, a ponieważ życia nie da się do końca zaplanować, zaczynają się zgrzyty i nieporozumienia.

Oczywiście. Podoba mi się jej ambicja, seksapil, siła, świadomość własnych atutów i wad. Nie jest ideałem. Chciałabym żeby widz oglądając ją myślał sobie – dobrze by było gdyby ona w końcu założyła rodzinę, żeby zaczęła burzyć ten mur wokół siebie, odpuściła. Myślę, że Okońska zasługuje wręcz na współczucie, ponieważ tak naprawdę jest samotna. Wiele dowiadujemy się o Marii, kiedy poznajemy jej rodziców. Przekonujemy się, że wyszła z dość sztywnego domu, gdzie uczucia nie były najważniejsze. Właśnie tego potrzebuje i oczekuje ona od Dębskiego. Ten związek wiele dla niej znaczy, dlatego walczy o to uczucie, a on czasami traktuje ją po prostu niefajnie. To chyba jedyna rzecz, która mnie w tej postaci „uwiera”, ponieważ ja w życiu bym sobie nie pozwoliła na to, by mężczyzna traktował mnie jak Dębski Okońską. Jednocześnie wiem jednak, że miłość jest ślepa i jeśli się kogoś naprawdę kocha, jest się w stanie bardzo wiele wybaczyć drugiej osobie.

*„Prawo Agaty” to kolejny serial na naszych ekranach. Co go wyróżnia i co powinno, Pani zdaniem, zachęcić widzów do wybrania tej właśnie produkcji?*

Zaimponowała mi skala tej produkcji - kiedy weszłam na halę zdjęciową i zobaczyłam dekorację to zaparło mi dech w piersiach. Serial realizowany jest z ogromnym rozmachem i klasą. To naprawdę imponujące! Fabuła jest wciągająca – każdy odcinek to inna historia. Widz wie, jaka jest prawda, za kogo trzymać kciuki, kto powinien wygrać. Sposoby dochodzenia do tej prawdy są zaskakujące. Agata będzie stosowała różne, czasem niekonwencjonalne sposoby na jej odkrycie. Pokazujemy, że czasami prawo pisane jest wbrew człowiekowi i że niekiedy sztywne prawo może spowodować, że wyrok będzie niesprawiedliwy. Poza tym, na planie panowała fantastyczna atmosfera. Wydaje mi się, że udało się ją przenieść na ekrany telewizorów.