Pożegnał się ze sceną. Wielki aktor żałuje jednego
Ignacy Gogolewski w ostatnich latach występował na deskach Teatru Polonia. Niestety przez pandemię koronawirusa jego spektakle zostały odwołane, więc 89-latek nie mógł się pożegnać z widownią osobiście.
Gogolewski spędził w teatrze i na planach filmowych prawie siedem dekad. W ostatnich latach pojawiał się w popularnych serialach typu "Na dobre i na złe", "Galeria" czy "Lekarze". Jego najnowszy film to "Wyklęty" z 2017 r., ale na premierę czeka jeszcze "Klecha". 89-latek był ostatnio związany z Teatrem Polonia w Warszawie, do którego wysłał przejmujący list.
"Drodzy, cieszę się, że choć kilka sezonów mogłem przebywać z Wami, w cudownej i twórczej atmosferze Teatru Polonia, pod adresem Marszałkowska 56. Notabene, jako chłopak chodziłem tam do kina. Dobrze było po latach stanąć znowu w tych jakże odmienionych murach…" – napisał aktor w liście opublikowanym na Facebooku.
Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać
"Czas mamy teraz bardzo trudny. Teatr żyje jak długo gra, nawet dla ograniczonej epidemią garstki widzów. Zróbmy wszystko, aby teatralne sale wypełniły się najszybciej jak będzie to możliwe. Wtedy ze wzruszeniem zasiądę na widowni Teatru Polonia czy Och Teatru, pamiętając o wszystkich emocjach, które dzięki Wam i razem z Wami tu przeżyłem" – dodał Gogolewski, który w całej tej sytuacji żałuje jednego.
"Szkoda, że nie mogliśmy się spotkać w wielopokoleniowym gronie na jubileuszowym wieczorze" – napisał aktor na pożegnanie.