Posługa dla żywych

Dwudziestokilkuletni Shinjiro Mamiya jest człowiekiem wyobcowanym, zepchniętym na margines społeczeństwa w swoim rodzinnym kraju. Nie tylko ze względu na mieszane, japońsko-amerykańskie pochodzenie, ale przede wszystkim z racji wykonywanego zawodu. Zajmowanie się zwłokami, przywracanie ich do stanu jak najbardziej zbliżonego z naturalnym, traktuje się w Japonii jako nieczyste, brukające w religijnym sensie. Bohater często doświadcza przejawów nieufności, a nawet przemocy i nienawiści. Zdarzają się jednak ludzie, dla których balsamowanie jest jedynym sposobem na pożegnanie z bliskimi i dopełnienie czegoś, czego nie udało się załatwić przed ich śmiercią. Shinjiro pomaga im również zapamiętać ukochaną osobę tak, jak wyglądała przed wypadkiem czy chorobą, doskonale wczuwając się w targające nimi emocje.

Posługa dla żywych
Źródło zdjęć: © komiks.wp.pl

08.09.2010 | aktual.: 29.10.2013 16:30

Narracja komiksu składa się z krótkich historii zmarłych i ich bliskich, powiązanych losami bohatera oraz jego subtelnie rozwijającą się relacją uczuciową z Azuki Natsui, córką pastora, który pozwolił mu wykonywać praktyki w opuszczonym kościele.

Autorka stworzyła intrygującą kreację wiodącej postaci, człowieka o wielu różnych twarzach. Shinjiro często jawi się jako typowy kobieciarz, wykorzystujący swą urodę i urok osobisty, by codziennie sypiać w ramionach przypadkowych kobiet. Jego cyniczne poczucie humoru rozładowuje napięcie tragicznych sytuacji. Zdarza się jednak, że mężczyzna odkrywa swe wrażliwe, współczujące i poszukujące prawdziwego uczucia oblicze. Przyczyny jego zachowania i wyboru tak niepopularnej profesji tłumaczy tom trzeci, zawierający ciekawe retrospekcje z jego rodzinnego domu i czasu studiów w Stanach Zjednoczonych.

Mimo iż komiks porusza trudną kwestię stosunku współczesnego człowieka do śmierci, nie został pozbawiony zabawnych sytuacji i zdrowego dystansu do tematu, nie niszcząc przy tym wzruszenia czytelnika.

Oprawa graficzna historii prezentuje się równie interesująco. Kreska Mizuhary jest ostra i bardzo surowa. Pasuje do wybranej przez nią stylistyki gotyckiej i oddaje silne przeżycia bohaterów. Brak miękkich, łagodnych linii przy przedstawianiu ludzkiego ciała może nieprzyzwyczajonego odbiorcę dziwić, lecz wydaje się dobrze współgrać z mrocznym tematem. Na uwagę zasługują staranne i pełne detali rysunki techniczne m.in. aparatury medycznej. Polskie eleganckie wydanie nie ustrzegło się przed literówkami, błędami ortograficznymi i innymi "kwiatkami" w tłumaczeniu, jednak z każdym kolejnym tomem wydawnictwo poprawia się pod tym względem.

"Balsamista" to manga, która może spodobać się jedynie specyficznej grupie odbiorców. To także nietypowa próba oswojenia śmierci, która w rezultacie staje się pochwałą życia we wszelkich jego przejawach.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)