Posłanka Lewicy kpiła z prezydenta w TVP Info. Mina prowadzącego bezcenna
Ostatnio furorę w sieci robi zdjęcie Andrzeja Dudy rozmawiającego przez telefon stacjonarny, który rzekomo miał być niepodłączony do sieci. Anita Kucharska-Dziedzic nawiązała do tego złośliwym komentarzem w "Minęła 20", wytykając prezydentowi inny dyplomatyczny błąd.
08.04.2021 22:15
Posłanka Lewicy Anita Dziedzic-Kucharska połączyła się w czwartek 8 kwietnia ze studiem TVP Info. Tam w programie "Minęła 20" mówiła m.in. o dyplomatycznych stosunkach Polski i USA. Nie omieszkała też wyszydzić prezydenta Dudy za rzekomą wpadkę, która okazała się zwykłym fake newsem.
- Tydzień temu Joe Biden odbył prawie godzinną rozmowę z prezydentem Ukrainy i zapewnił o wsparciu dla prezydenta Ukrainy. To jest ten sam Joe Biden, z którym nie rozmawiał jeszcze po jego wyborze nasz prezydent Andrzej Duda – mówiła posłanka Lewicy.
Gospodarz "Minęła 20" Adrian Klarenbach wpatrywał się tylko w ekran, a z jego twarzy można było wyczytać coś między politowaniem a bezradnością.
Kucharska-Dziedzic ciągnęła dalej wątek prezydenta Dudy i jego rozmów z głowami innych państw, nawiązując do niedawnego zdjęcia, z którego śmieje się internet. Chodzi o fotkę, na której Andrzej Duda rozmawia w maseczce przez telefon stacjonarny z królem Jordanii.
- I rozmawiał nie tylko z powodu problemów ze słuchawką niepodłączoną do telefonu – mówiła posłanka Lewicy ignorując fakt, że afera wokół "brakującego kabla" została już dawno sprostowana.
"Czuję się trochę nieswojo, dyskutując o kablu od prezydenckiego telefonu, ale skoro robią to czołowi dziennikarze, to chyba można. Najlepsze w tej manipulacji jest to, że na zdjęciu ów kabel jest wpięty gdzie trzeba, ale wszyscy patrzą na różowe kółeczko" – pisał na Twitterze poseł PiS Robert Fogiel.
Takie wyjaśnienia najwyraźniej nie przekonują posłanki Kucharskiej-Dziedzic. Na jej profilu na Twitterze cały czas wisi wpis z udostępnionym fake newsem. "Prezydent mem. I jak tu nie czytać Żulczyka?" – skomentowała posłanka. Chodziło jej oczywiście o pisarza Jakuba Żulczyka, który został oskarżony o znieważenie głowy państwa za publiczne nazwanie Andrzeja Dudy "debilem".